Grzegorz Hajdarowicz
, założyciel i główny akcjonariusz firmy Gremi Media wydającej m.in.
Rzeczpospolitą
, zamieścił na łamach portalu rp.pl tekst, w którym radzi,
jaką strategię jego powinien przyjąć rząd
w walce z koronawirusem. Jego zdaniem niezbędne jest m.in. otwarcie granic i ponowne otwarcie szkół.
Hajdarowicz wymienia cały katalog rozwiązań, które miałyby uchronić gospodarkę. Sugeruje
zawieszenie ZUS do końca roku, zawieszenie kodeksu pracy
i
programów socjalnych
.
Hajdarowicza krytykuje na Facebooku
Adrian Zandberg
.
"
Pan Hajdarowicz, cypryjsko-luksemburski milioner
(tak wnioskuję po tym, gdzie zarejestrował swoje firmy), przedstawił plan działań w sprawie koronawirusa. Daje pouczający wgląd w to, co myślą właściciele naszego świata. Otóż
są oni zniecierpliwieni spadającymi zyskami
" - pisze lider Razem.
"Pan Hajdarowicz domaga się więc zawieszenia kodeksu pracy, wstrzymania wypłat 500+, zmniejszenia wydatków na emerytów i wysłania części z nich do pracy, a także zobowiązania rządu, aby pod żadnym pozorem nie przejmował prywatnych firm. Wszyscy mają wrócić do roboty, a w domach mogą zostać co najwyżej staruszkowie i ciężko chorzy".
Zandberg krytykuje też Hajdarowicza m.in. za odwoływanie się do skompromitowanego
Jaira Bolsonaro
.
"Szanowny Panie,
wasze zyski nie są ważniejsze od życia i zdrowia setek tysięcy ludzi
. Tak, w tym kryzysie
potężne majątki milionerów się skurczą
, ale jesteście i tak w dużo lepszej sytuacji niż większość społeczeństwa. a, której chce Pan kazać pracować po kilkanaście godzin na dobę, bez płacy minimalnej, bez BHP, bez elementarnej stabilności". - zwraca się do właściciela Rzeczpospolitej.
"Wydatków publicznych nie wolno dziś ciąć! One muszą wzrosnąć, bo musimy chronić ludzi. Im - w przeciwieństwie do Pana - grozi bezrobocie, bieda i eksmisja na bruk. Ich życie zależy od tego, czy wytrzymają państwowe szpitale. Oni nie ukryją się na prywatnej rajskiej wysepce, żeby przeczekać złe czasy".
“W walce z koronawirusem
kluczową wartością jest solidarność
. Pan Hajdarowicz chwali się, że za młodu działał w opozycji demokratycznej. Aż dziw, że nie opanował tego prostego słowa" - pisze Zandberg.