fot. Flickr
Prezydent Brazylii,
Jair Bolsonaro
, zadecydował o wydaleniu z kraju
zespołów medycznych organizacji Lekarze Bez Granic
, które pomagały
rdzennym mieszkańcom Amazonii
. Powody jego decyzji nie są znane.
Jak informuje PAP, amazońscy Indianie są w
narastająco trudnej sytuacji
związanej z epidemią koronawirusa. Jako że plemiona żyją w izolacji od świata zewnętrznego, ich odporność na patogeny jest osłabiona. Widać to po żniwie, jakie w Amazonii zbiera COVID-19. Spośród 300 plemion
ogniska zakażeń wykryto już w co najmniej 150
. W ciągu miesiąca liczba zgonów spowodowanych przez COVID-19 wśród amazońskich Indian wzrosła o
580%
.
Rdzenni mieszkańcy Amazonii nie mogą liczyć na pomoc medyczną ze strony państwa. Bolsonaro pod koniec lipca
odmówił przeznaczenia rządowych funduszy
na walkę z COVID-19 w tym regionie, mimo silnej rekomendacji Kongresu.
Jedyną nadzieją amazońskich Indian były ekipy medyczne Lekarzy Bez Granic. Pomoc w pierwszej kolejności miała dotrzeć do wiosek w stanie
Mato Grosso do Sul
, w których sytuacja jest najbardziej dramatyczna.
- Jak polityk sprawujący funkcje publiczne może
odmówić pomocy humanitarnej
w sytuacji, gdy panuje pandemia? - pytają przedstawiciele mieszkańców Amazonii.
W Brazylii odnotowano do tej pory ponad
3,5 miliona zakażeń
koronawirusem i ponad
113 tysięcy zgonów
związanych z COVID-19. Plasuje to ją na 2. miejscu, po
USA
, wśród krajów z
największą liczbą potwierdzonych przypadków
.