Piłkarz Mateusz Żukowski od lipca jest zawodnikiem Śląska Wrocław. Mężczyznę krytykują kibice drużyny, który nie są zadowoleni z jego formy i aktywności na boisku. Wizerunku mężczyzny nie poprawiają transmisje na żywo, które prowadzi ze swoją narzeczoną Aleksandrą Mizgalską.
Na jednym ze streamów influencerka postanowiła
zeskrobać kamień z czajnika
, a następnie go zjeść.
- Gadaliśmy o tym, że
masz nie jeść kamienia
- zwrócił jej uwagę Żukowski.
Finalnie Mizgalska oblizała jedynie palec, którym tarła po czajniku.
Na innej transmisji kobieta przeprowadzała eksperymenty z jajkami.
Dyrektor sportowy David Balda stanął w obronie swojego zawodnika.
"Drodzy kibice, zauważyłem, że w ostatnich godzinach bardzo mocno hejtujecie Mateusza Żukowskiego, wchodząc mocno w jego prywatną sferę. Bardzo Was proszę o rozwagę, bowiem takimi wpisami możecie naprawdę wpłynąć negatywnie nie tylko na zawodnika, ale także na cały zespół Śląska, a tego na pewno nie chcemy. Mamy zaplanowaną rozmowę z Mateuszem, chcemy wyjaśnić sobie pewne kwestie" - napisał.
Dziennikarz Marcin Torz wykorzystał wpis Baldy, żeby przypomnieć inny incydent Żukowskiego.
"Szkoda, że nie zauważyliście, kiedy bezczelnie
parkował na miejscu dla niepełnosprawnych
i później kłamał, że był tam z niepełnosprawną mamą":