Minister rybołówstwa i rolnictwa Islandii Svandis Svavarsdottir oświadczyła, że tego lata
nie odbędą się połowy płetwali zwyczajnych
u wybrzeży kraju. Na decyzję wpłynął raport islandzkiego urzędu ds. żywności i weterynarii MAST.
Specjaliści podkreślili w nim, że metody wykorzystywane w czasie komercyjnych połowów wielorybów
nie spełniają wymogów krajowego prawa
dotyczącego dobrostanu zwierząt. W raporcie wymieniono, że pośród 148 wielorybów zabitych w 2022 roku przez pracowników przedsiębiorstwa Hvalur 73 proc. stanowiły samice, z czego 11 było w ciąży, a jedna w okresie laktacji.
- Podjęłam decyzję o tymczasowym wstrzymaniu połowów wielorybów w świetle jednoznacznej opinii profesjonalnej rady ds. dobrostanu zwierząt. Moim zdaniem wymogi prawa dotyczącego dobrostanu zwierząt są niepodważalne, a jeśli rząd i posiadacze licencji nie mogą zagwarantować przestrzegania wymogów dobrostanu, ta działalność nie ma przyszłości - powiedziała minister rybołówstwa w rozmowie z islandzkim radiem Bylgjan.
Ponadto MAST wskazał, że
wieloryby umierały średnio przez 11 i pół minuty
, a niektóre walczyły o życie przez ponad dwie godziny.
- Jedno ze zwierząt było ścigane przez pracowników Hvalura przez ponad pięć godzin z harpunem wbitym w grzbiet. Wieloryb ostatecznie uciekł, jednak oceniono, że najprawdopodobniej poważne rany doprowadziły do jego późniejszej śmierci - dodała Svavarsdottir.
Sezon miał rozpocząć się 21 czerwca. Jeżeli eksperci ocenią, że istnieje możliwość zastosowania bardziej humanitarnych warunków, połowy będą mogły rozpocząć się 1 września.
Hvalur to ostatnia firma wielorybnicza działająca na Islandii, a jej licencja na polowanie na płetwale wygasa w 2023 roku.