Donald Trump
za wszelką cenę próbuje
zdobyć środki
na zrealizowanie jednej ze swoich obietnic wyborczych, czyli
zbudowanie mur na granicy z Meksykiem
, który miałby chronić przed nielegalnym napływem imigrantów. 26 stycznia zakończył się najdłużej trwający w historii USA shutdown, spowodowany sporem o pieniądze na pomysł Trumpa.
Okazuje się, że spokój w amerykańskiej polityce zapanował na krótko.
W piątek prezydenta Donald Trump podpisał rozporządzenie o ogłoszeniu stanu wyjątkowego. Wszystko po to, by bez zgody Kongresu zdobyć fundusze na mur.
W związku z tym władze 16 amerykańskich stanów złożyły wczoraj pozew do sądu przeciwko prezydentowi USA w związku decyzją podjęto przez niego w piątek.
"
Pozywamy Prezydenta Trumpa do sądu, aby zablokować jego nadużycie władzy prezydenckiej
- napisał w oświadczeniu prokurator generalny Kalifornii Xavier Becerra z Partii Demokratycznej. Wzywamy prezydenta Trumpa, aby powstrzymał się od jednostronnego okradania podatników.
Gabinet prezydencki to nie miejsce na teatr
".
Trump podkreślał w piątek, że, wykorzystuje w ten sposób przywileje władzy wykonawczej.
Wprowadzenie stanu wyjątkowego pozwala mu na sięgnięcie po środki Wojskowego Funduszu Budowlanego.