Od wczoraj głośno jest o sprawie
30-letniego Kacpra Kamińskiego
, syna ministra
Mariusza Kamińskiego
, który objął posadę w
Banku Światowym
jako
"doradca zastępcy dyrektora wykonawczego".
Młody Kamiński jest także członkiem komisji budżetu i transportu w Banku Światowym, której głównym zadaniem jest zwalczanie biedy na świecie.
Według
GW
Kacper Kamiński miał otrzymać "intratną posadę" w Banku Światowym "dzięki NBP" w lipcu 2018 roku.
Rzeczniczka rządu tłumaczy, że dzieci polityków PiS tak dobrze sobie radzą, bo są po prostu zdolniejsze od innych:
Do sprawy odniosła się też rzeczniczka partii,
Beata Mazurek
, która zapewnia, że
Jarosław Kaczyński o niczym nie wiedział
:
"
Kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości i Jarosław Kaczyński nie wiedzieli o zatrudnieniu Kacpra Kamińskiego, syna ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, w Banku Światowym. Sprawa będzie wyjaśniana
".
"Co do zatrudnienia syna Mariusza Kamińskiego w Banku Światowym, to chcę powiedzieć jasno i wyraźnie, że my znamy oświadczenie zarówno Mariusza Kamińskiego, jak i wypowiedź jego syna, dotyczące jego zatrudnienia" - mówiła rzeczniczka PiS.
Co ciekawe, w obronie Kacpra Kamińskiego stanął
Ryszard Petru
, który w wieku 29 lat był doradcą ds. Wegier i Polski w Banku Światowym: