Kim Kardashian
pochwaliła się na Instagramie starymi zdjęciami z urlopu na Bali. Widać na nich celebrytkę
przytulającą się do słoni
w tzw. sanktuarium dla słoni. To miejsce, gdzie trafiają zwierzęta wymagające szczególnej opieki, głównie te, nad którymi wcześniej się znęcano.
Teoretycznie w takich schroniskach słonie powinny być traktowane lepiej, niestety media regularnie informują o
złym traktowaniu zwierząt w tego typu miejscach
. Prowadzący sanktuaria próbują zarabiać, oferując przejażdżki na grzbiecie słonia czy organizując pokazy wytresowanych zwierząt.
Pod zdjęciami Kim szybko pojawiło się
wiele negatywnych komentarzy
. Jej fani, których na Instagramie jest ponad 136 milionów, zaczęli wytykać jej, że
wspiera torturowanie zwierząt
i przykłada rękę do ich tragedii. Wiele wpisów krytykujących Kardashiankę pojawiło się na Twitterze.
"Na całym świecie oferowana jest możliwość wejścia na grzbiet słonia bez ujawniania zwiedzającym przez co te zwierzęta przechodzą.
Tresowane są poprzez okrutne metody.
Słonie, które są karmione nagle odciągane są od matek, są unieruchamiane przy pomocy haków i gwoździ.Te przerażające sesje treningowe często pozostawiają słonie
z ranami i traumami
, niektóre tego nie przeżywają. Jeżdżenie na słoniach i bezpośredni kontakt odwiedzających ze słoniami wspiera to nadużycie" - napisał jeden z działaczy PETA.
Według raportu
World Animal Protection z 2018
r.
słonie, które można zobaczyć w sanktuariach na Bali, nie pochodzą z Bali. Są one powszechnie transportowane z Sumatry w celu przyciągnięcia turystów.