W 2019 roku, na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi
TVP
wyemitowała dokument pt.
Inwazja
, którego celem było pokazanie, że organizacje
LGBT
zwożą ludzi na marsze równości, chcą
"indoktrynować" dzieci, a nawet zalegalizować pedofilię
. Marsz Równości porównano natomiast w materiale do potopu szwedzkiego.
Dokument oburzył środowisko aktywistów działających na rzecz społeczności LGBT. Kampania Przeciw Homofobii zapowiedziała wytoczenie procesu przeciwko TVP i twórcom filmu. O usunięcie filmu, zadośćuczynienie, a także przeprosiny
walczyli aktywiści,
którzy zostali wykorzystani w materiale m.in. Magdalena Świder, Monika Tichy, Elżbieta Podleśna, Karol Opica i Krzysztof Listowski.
21 czerwca 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że publikując materiał TVP, naruszyło ich dobra osobiste. W związku z tym nakazał
publikację przeprosin w głównym paśmie
Wiadomości
oraz nakazał wypłacenie
35 tys. zł zadośćuczynienia
na rzecz różnych organizacji LGBT.
Sędzia stwierdził wówczas "celem Inwazji było zohydzenie środowiska LGBT, zastraszenie oglądających i przedstawienie, jako jedynej obrony, rządzącej partii PiS".
Teraz okazuje się, że TVP poniosło kolejną porażkę.
Kampania Przeciw Homofobii wygrała proces o naruszenie dóbr osobistych
z Telewizją Polską.
TVP musi na swój koszt w ciągu czternastu dni od uprawomocnienia się wyroku opublikować
oświadczenie
, jako materiał informacyjny
w głównym wydaniu
Wiadomości
. Ma on trwać nie mniej niż 30 sekund.
Sąd wskazał także treść oświadczenie:
"Telewizja Polska S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza stowarzyszenie Kampania Przeciw Homofobii z siedzibą w Warszawie o
bezprawne naruszenie dóbr osobistych stowarzyszenia
, tj. naruszenie jego dobrego imienia oraz wolności w sporządzenie z naruszeniem zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej materiale pt. »Inwazja« wg. scenariusza i reżyserii Przemysława Wenerskiego".
Oprócz tego TVP musi przekazać
10 tys. odszkodowania na rzecz organizacji LGBT "Lambda Warszawa".
Sędzia Joanna Kruczkowska w uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że materiał był zmanipulowany i jednostronny. Autorzy Inwazji mieli wybiórczo posługiwać się obrazami i cytatami, tak by wywołać strach. Sąd zwrócił także uwagę na czas emisji. Podkreślono, że mogła mieć ona wpływ na decyzje wyborców.