Łódź: 25-latek próbował zabić sąsiada, bo ten zwrócił mu uwagę, że nie sprząta kup psa

poinformowała, że zatrzymała

, który podejrzewany jest o

. Do sytuacji miało dojść 21 listopada 2021 roku około godziny 6:30. Wówczas do jednego z mieszkań zadzwonił domofon. Żona mężczyzny, który później został poszkodowany, zapytała, kto dzwoni, jednak nie otrzymała odpowiedzi. Mężczyzna mieszkający w lokalu postanowił to sprawdzić. Długo jednak nie wracał do domu. Zaniepokojona kobieta wyjrzała przez okno i zobaczyła młodego mężczyznę, który szybkim krokiem odchodził spod klatki. Niedługo później do mieszkania wrócił mąż kobiety. Poinformował, że został zaatakowany. Napastnik uszkodził mu krtań:

"Opowiedział, że przed blokiem został zaatakowany przez 25-latka.

. Okazało się, że napadnięty ma problem z oddychaniem, gdyż na skutek działania sprawcy doszło do

. Tylko szybka interwencja lekarzy i

małżonka zgłaszającej" - napisano na stronie komendy.

Na miejsce została

, która szybko ustaliła personalia sprawcy. 25-latek nie chciał wpuścić policjantów do domu. Wezwano straż pożarną:

"Po kilkunastu minutach od zgłoszenia ustalone zostało mieszkanie i personalia sprawcy.

. Ze względu na konieczność zatrzymania podejrzanego, na miejsce wezwana została Straż Pożarna. Policjanci przy wykorzystaniu drabiny strażackiej dotarli do drzwi balkonowych na 1 piętrze budynku. Dopiero wtedy podejrzany, widząc, że nie uniknie odpowiedzialności, zdecydował się otworzyć drzwi i wpuścić mundurowych" - napisano.

Okazało się, że 25-latek zaatakował swojego sąsiada, ponieważ ten

. Podczas przeszukania pojazdu użytkowanego przez mężczyznę policjanci odnaleźli 70 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej.

Mężczyzna był już wcześniej notowany,

:

"Teraz 25-latek notowany uprzednio za inne przestępstwo

. Mężczyźnie grozić może kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Decyzją sądu na wniosek Prokuratury Łódź - Widzew został aresztowany na 3 miesiące" - przekazano.

Zobacz też: