Piotr K
., który był promowany w mediach jako
"złote dziecko biznesu" i "najmłodszy polski milioner
" miał oszukać z premedytacją
174 tysiące osób na 28 mln złotych.
Jednak by można było
uwzględnić wszystkich poszkodowanych
w sprawie, potrzebna jest
zgoda z Austrii
, skąd Piotr K. został sprowadzony.
Okazuje się, że wymiar sprawiedliwości w Austrii nie spieszy się z decyzją. Wniosek został wysłany przez Polskę
10 miesięcy temu i do tej pory nie uzyskano odpowiedzi.
- Procedura przed Sądem Okręgowym do spraw Karnych w Wiedniu związana z rozpoznaniem wniosku polskiego sądu o wyrażenie zgody na rozszerzenie zakresu ścigania podejrzanego Piotra K. nie została obecnie prawomocnie zakończona - przyznaje
Rzeczpospolitej
Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Jeśli austriacki sąd
nie zgodzi się na rozszerzenie zarzutów, to K. odpowie tylko za część przestępstw,
co może wpłynąć na wymiar kary.
K. kilka lat temu jako 20-latek w ramach swojego biznesu
oferował m.in. suplementy diety i środki lecznicze.
Sprzedawane przez niego najróżniejsze preparaty miały fałszywe certyfikaty, reklamował je jako "wymyślone przez zdobywców Nagrody Nobla". Ostatecznie noblista, który polecał preparaty, okazał się wynajętym statystą.
Jak ustalili śledczy, środki
nie miały cudownych właściwości,
niektóre mogły nawet zaszkodzić kupującym.
Piotr K. został zatrzymany w grudniu 2016 r. w Austrii. Wówczas śledczy nie mieli dokładnej wiedzy o liczbie oszukanych i startach, które mogli ponieść. Później ustalono, że na sprzedaży Piotr K. oszukał swoich klientów na 28 milionów złotych.
Oprócz tego 354 tys. zł klienci stracili dzwoniąc na infolinię
z reklamacją, w której koszt połączenia wynosił
7,69 zł za minutę.
Wiadomo także, że przeciwko Piotrowi K. prowadzone są także
inne postępowania:
- Usłyszał on zarzuty popełnienia
przestępstw karnych skarbowych
wspólnie i w porozumieniu z Mikołajem D., także posiadającym status podejrzanego - zaznacza w rozmowie z
Rzeczpospolitą
prokurator Zabłocka-Konopka.
- Postanowienia o przedstawieniu im zarzutów dotyczą m.in. przestępstw oszustwa w stosunku
do mienia znacznej wartości, z których sprawcy uczynili sobie stałe źródło dochodu - powiedziała Zabłocka-Konopka.