"Najmłodszy polski milioner", Piotr Kaszubski wraca cały na biało, pozywa skarb państwa na 24 mln zł

znany jako

 i promowany kiedyś w telewizjach śniadaniowych od kilku lat ma poważne problemy z prawem. W 2015 roku usłyszał pierwsze

prokuratorskie i od tego czasu prokuratura prowadzi przeciwko niemu wielowątkowe śledztwo. Mężczyzna miał ze swoim ówczesnym wspólnikiem Mikołajem D., oszukać nawet

- nie tylko z Polski - na kwotę co najmniej

Oprócz tego prowadzone jest wobec niego śledztwo w związku z

. Prokuratura oskarża go o nieodprowadzenie ponad

.

Kaszubski opuścił Polskę. Był wówczas poszukiwany przez służby na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. W grudniu 2016 roku służby

. Kaszubski został przewieziony do aresztu na warszawskiej Białołęce, gdzie spędził 3 lata. Podczas zatrzymana zarekwirowano także produkty, którymi handlowała jego firma.

Od tego czasu Kaszubski przebywa na wolności, jednak obowiązuje go sądowo nałożony zakaz opuszczania kraju. Prokuratura zwróciła mu również produkty, które wcześniej zatrzymano.

Adwokat biznesmena podkreśla, że do tej pory nie sporządzono aktu oskarżenia wobec jego klienta:

- Do tej pory nie ma aktu oskarżenia. Samo to dowodzi, że prokuratura ma liche podstawy. Nie uzyskała zgody na poszerzenie nakazu aresztowania i chyba nie bardzo wie, co robić dalej - komentuje.

- W Polsce wymiar sprawiedliwości działa tak powoli, że przypuszczam, że sprawa będzie miała swój finał za minimum 2-3 lata - szacuje adwokat.

Teraz "najmłodszy polski milioner" złożył

wobec

. Przekazał, że jest to wycena 838 tys. produktów i komponentów produktowych, które zostały skonfiskowane na kilka lat.

"Złożyłem pozew o odszkodowanie w kwocie 24 mln 126 429 zł wobec Skarbu Państwa - Prokuratury Regionalnej w Warszawie" - napisał na facebookowym profilu Piotr Kaszubski. 

"Jak wiecie z mediów i z mojego profilu - Państwo Austriackie po przeanalizowaniu materiałów i dowodów we własnym postępowaniu, prawomocnie nie zgodziło się, aby ścigać niewinną osobę, oraz nie ma zgody, żeby postawić mi zarzuty. Mam nadzieję, że zrozumiała dla Was jest wartość merytoryczna 10-letniego śledztwa polskiego prokuratora, które oceniono w perspektywie międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości rzetelnie i dokładnie" - dodaje.

W jego ocenie prokuratura doprowadziła

które podejmowano impulsywnie, pogwałcając literę prawa, idąc wbrew wektorom logiki i rozumu".

"Prokurator podjął decyzję o zwrocie towarów, ponieważ 'nie były objęte śledztwem i były zbędne do dalszego postępowania'.

" - pisze Piotr Kaszubski.

Jak dodaje, pozew złożony przez kancelarię w biurze podawczym, pojawił się w piątek rano.