Jan Śpiewak
uruchomił właśnie swojego
Patronite'a
. Na platformie chce zbierać
fundusze na dalszą działalność, również poza Warszawą, podcast i kanał na YouTubie.
Jak tłumaczy aktywista, jego nowe plany związane są wejściem w życie ustawy, która kończy dziką reprywayzację.
"Coś się kończy, coś zaczyna. Siedem lat życia poświęciłem rozpracowaniu afery reprywatyzacyjnej. W 2016 roku udało się nam nagłośnić działalność mafii reprywatyzacyjnej na cały kraj. Rok później główni bohaterowie moich publikacji, którzy wcześniej ciągali mnie po sądach, sami trafili za kratki pod zarzutami korupcji.
Wczoraj weszła w życie ustawa, która kończy dziką reprywatyzację
i przekazywanie nieruchomości wraz z "wkładką ludzką", jak nazywali mieszkańców stolicy czyściciele kamienic.
Czas na nowe wyzwania i działania. Nie uda się bez Waszego wsparcia
" - pisze Śpiewak.
Aktywista tłumaczy, że chciałby zająć się sprawami nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju.
"
Chciałbym to zrobić. Wyjść poza Warszawę z nagłaśnianiem przypadków korupcji, niegospodarności, ludzkiej krzywdy i urzędniczej głupoty.
Oczywiście Warszawy nie odpuszczam. Tutaj zawsze znajdą się sprawy wymagające naszej interwencji".
Sprawy z całej Polski Śpiewak chce nagłaśniać na swoim youtubowym kanale. W zależności od zdobytych funduszy mają pojawiać się tam komentarze na tematy społeczne. Poza tym ruszyć ma grupa patronacka, a jej członkowie będą mogli włączyć się w produkcję tekstów i wideo.
"Ruszam z własnym kanałem na YT i Spotify. Tytuł roboczy:
"Wiadomości z końca świata"
. Żyjemy w czasach nieustającego kryzysu. Chcę w programie poruszać sprawy, które politycy i media ukrywają w mroku. Światło to w końcu najlepszy środek dezynfekcyjny" - pisze Śpiewak.
Na Patronite Śpiewak utworzył trzy cele:
1000, 2000 i 3000 zł miesięcznie
, które zapewnią mu możliwość realizacji konkretnych działań. Można wesprzeć je kwotami 5, 10, 15, 20, 50 i 100 zł miesięcznie.
Na chwilę obecną swoje wsparcie zadeklarowało
38 patronów kwotą ponad 1000 zł,
tym samym Śpiewakowi udało się osiągnąć pierwszy cel.
To nie pierwsza publiczna zbiórka, którą uruchomił Śpiewak. W grudniu zeszłego roku po przegranym procesie z
Bogumiłą Górnikowską-Ćwiąkalską
aktywista zebrał
60 tysięcy złotych
. Jak pisze, do tej pory wydał z tej kwoty 2 tysiące na nagranie filmu o procesie Mirosława Ciełuszeckiego. Kolejne plany Śpiewaka to produkcja czołówki na YouTube oraz komputer. Około 25 tysięcy złotych Śpiewak chce wydać na kolejne produkcje reportażowe, a
30 tysięcy złotych zostawić na "czarną sądową godzinę"
.