Najwyższa Izba Kontroli
opublikowała
raport dotyczący programu rządowego "Za życiem"
, którego celem miało być wsparcie "kobiet w ciąży i rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet w ciąży powikłanej oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych, a także dzieci, u których zdiagnozowano ciężkie i nieodwracalne upośledzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą ich życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu".
NIK sprawdziła okres od stycznia 2017 roku do czerwca 2020 roku. Ze sporządzonego raportu wynika, że z najistotniejszych form pomocy w ramach programu "Za życiem" można było korzystać
w niewielkim zakresie
.
Organ w swoim raporcie wskazuje, że do objęcia tego rodzaju opieką upoważniać miało przede wszystkim zaświadczenie wydane przez uprawnionego do tego lekarza.
Jak podaje NIK, zaledwie
32 procent środków
przeznaczonych na wypłaty jednorazowego świadczenia w wysokości 4 tysięcy złotych z tytułu urodzenia dziecka z ciężką niepełnosprawnością
zostało wykorzystane w latach 2017-2020.
Oprócz tego, jak się okazuje zamiast planowanych
30. wyspecjalizowanych ośrodków
, które mogły roztaczać skoordynowaną opiekę neonatologiczno-pediatryczną nad dziećmi z najcięższymi schorzeniami powstałymi w prenatalnym okresie rozwoju lub w czasie porodu, do czasu zakończenia kontroli
funkcjonowało tylko 6
.
Co więcej,
w 4 z 16 województw nie można było korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej
.
Obiecywano także współpracę z asystentami rodziny, którzy mieli zapewniać fachowe doradztwo w codziennych zmaganiach i zwyczajne fizyczne wsparcie. Okazuje się, że
w ponad 74 procentach polskich gmin zatrudniony jest najwyżej jeden asystent
.
Warto jednak przy tym zauważyć, że zainteresowanie pomocą asystentów rodziny było niewielkie.
Instytucja zwraca także uwagę, że do momentu zakończenia kontroli Kancelaria Premiera
nie uruchomiła bazy danych i portalu z informacjami o formach wsparcia
dla osób niepełnosprawnych, ich rodzin i opiekunów.
Zgodnie z obietnicami miał także powstawać Krajowy Ośrodek Koordynacyjno-Rehabilitacyjny. Miało go stworzyć ministerstwo edukacji. Do tego jednak nie doszło.
NIK wskazał, że program "Za Życiem" zakładał zorganizowanie 30 wyspecjalizowanych ośrodków dziecięcej opieki koordynowanej. Zamiast tego, liczba takich placówek zmniejszyła się z ośmiu w 2018 roku do sześciu w pierwszym półroczu 2020 roku.
Instytucja zwróciła uwagę, że z 31 różnego rodzaju działań podzielonych na sześć priorytetów (które znalazły się w programie "Za Życiem" w badanym okresie) ze znacznej części można było korzystać albo w ograniczonym zakresie, albo zainteresowanie nimi było niewielkie ze względu na brak wiedzy o możliwości ubiegania się o taką pomoc.
NIK w swoim raporcie pozytywnie ocenia jedynie rozwój sieci środowiskowych domów samopomocy, podkreślając przy tym, że na tę część programu zaplanowano przeznaczyć niemal 200 mln zł, a z kontroli wynika, że wykorzystano zaledwie 91 mln zł.