Tydzień temu media obiegła informacja o
gdyńskiej linii autobusowej
, dowożącej turystów na
Hel
, ponieważ zmieniła ona numer z
666 na 669
. Można przypuszczać, że miało to związek z krytyką środowisk prawicowych, która rozpoczęła się w 2018 roku. Wówczas redaktorzy serwisu fronda.pl domagali się zmiany numeru linii, ponieważ ten w ich opini
i godził "w chrześcijański porządek państwa polskiego
i jego fundamenty, a stąd - w dobro nas wszystkich".
Zmiana numeru linii wywołała
poruszenie
. Do PKS Gdynia napłynęło wiele próśb o przywrócenie numeru 666. Sprawą zainteresowały się też
zagraniczne media
:
-
Są telefony i maile z prośbą o przywrócenie linii nr 666
. Widzimy, co się dzieje w mediach społecznościowych. Bardzo dużo osób chciałoby przywrócenia poprzedniego numeru. Przez lata reakcje były w drugą stronę. Cyklicznie odzywali się przeciwnicy linii 666, albo osoby prywatne, albo stowarzyszenia. Dlatego w tym roku zdecydowaliśmy się na zmianę numerów. Natomiast nie było oficjalnego odzewu z drugiej strony, że komuś ten numer się podoba. Wiedzieliśmy jedynie, że linia jest popularna ze względu na zestawienie numeru linii z miejscowością docelową. A teraz można wręcz powiedzieć, że jest bardzo duże oburzenie społeczne z powodu tej zmiany - zauważa Marcin Szwaczyk, projektant sieci autobusowej w PKS Gdynia.
- Informacje pojawiały się
w mediach w różnych krajach europejskich
, m.in.w Norwegii, Finlandii, Rumunii. W Anglii byliśmy cytowani przez BBC News, "The Times", "The Guardian", Sky News. Widzieliśmy je też także poza granicami Europy: w mediach USA, np. w "New York Post", ale też w mediach ekwadorskich, na portalu azjatyckim, afrykańskim. Informacja
obiegła świat
, ale bez zagłębiania się w szczegóły, dość skrótowo - dodaje.
Teraz w sieci powstała także
petycja
, w której internauci domagają się przywrócenia numeru 666 na trasie Dębki - Hel. Podpisało się pod nią już prawie
tysiąc osób
:
"Linia 666 została w ostatnich dniach zlikwidowana z powodów religijnych. Najsłynniejsza linia w Polsce, która wzbudzała uśmiech nie tylko u polskich turystów, lecz także zagranicznych. Był to swojego rodzaju niewinny dowcip, a nie zaproszenie do udziału w czarnych mszach na półwyspie. O linii 666 rozpisywały się zagraniczne media i była ona niejako wizytówką wycieczek na Hel, a ludzie nawet rezygnowali z wycieczek promem lub pociągiem na rzecz przejechania się ta szczególną linią. Ktoś jednak uznał, że linia ta jest obrazą religijną i postanowiono zmienić numer na niewinny i nie budzący żadnych skojarzeń 669... Domagamy się przywrócenia jednej z wizytówek miasta i wycieczek na Hel! Zrozumcie, że przejazd tą linią był atrakcją turystyczną, a ludzie nie będą budowali ołtarzy ku czci szatana w piwnicach czy na domowych balkonach tylko dlatego, że wszamali piekielnie drogiego gofra na półwyspie" - napisali autorzy petycji.