fot. East News
Na początku października w
Brazylii
odbędą się wybory prezydenckie, w których o reelekcję będzie walczył
Jair Bolsonaro
. Przed jego kolejną kadencją już ostrzegają aktywiści klimatyczni, zwracając uwagę m.in. na postępujące pod rządami Bolsonaro wylesianie Amazonii.
W ochronę amazońskich lasów angażuje się m.in.
Leonardo DiCaprio
. W 2019 przekazał na ten cel 5 milionów dolarów. W czwartek na Twitterze zwrócił się do młodych Brazylijczyków, zachęcając ich do głosowania w wyborach, podnosząc zarazem kwestie ekologii.
"Brazylia jest domem dla Amazonii i ekosystemów, które są istotne dla zmiany klimatu. To, co się dzieje w Amazonii, dotyczy nas wszystkich.
Głosy młodych są kluczowym motorem zmian dla uzdrowienia planety
" - napisał aktor, namawiając młodych do rejestracji w systemie uprawnionych do głosowania.
Wygląda na to, że wpis DiCaprio zirytował jednak prezydenta Brazylii.
"Dziękujemy za wsparcie, Leo! To naprawdę ważne, aby każdy Brazylijczyk wziął udział w nadchodzących wyborach. Nasi obywatele zadecydują, czy chcą zachować suwerenność Amazonii, czy też chcą, aby rządzili nią oszuści, którzy służą zagranicznym interesom. Dobra robota w filmie Zjawa!" - odpisał mu na Twitterze.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy prezydent Brazylii oburza się na Leonardo DiCaprio. W 2019 roku oskarżał aktora o
finansowanie podpalania Amazonii
.
Tymczasem wylesianie Amazonii postępuje w rekordowym tempie. Jak podaje BBC, liczba wyciętych drzew w styczniu tego roku była znacznie wyższa niż w tym samym okresie w 2021 roku.