Pod koniec stycznia Sąd w Hong Kongu nakazał
likwidację China Evergrande Group
, największego dewelopera nieruchomości w Chinach. Zadłużenie Evergrande, które przekraczało
300 miliardów dolarów
i stało się ciężarem dla chińskiego giganta nieruchomości. Od momentu złożenia wniosku o ochronę przed bankructwem w USA w sierpniu ubiegłego roku, akcje Evergrande
straciły ponad 99% swojej wartości
.
Okazuje się jednak, że to nie koniec kłopotów założyciela firmy deweloperskiej. Evergrande i jego założyciel, Hui Ka Yan, zostali oskarżeni przez Chińską Komisję Nadzoru Papierów Wartościowych
o zawyżanie przychodów o 78 miliardów dolarów
. Sytuacja miała dotyczyć dwóch lat - 2019 i 2020 roku. Zawyżone przychody stanowiły połowę całkowitych osiągniętych w 2019 roku i 79 procent osiągniętych rok później.
W związku z tym chiński regulator rynków finansowych nałożył na spółkę Hengda Real Estate, będącą częścią imperium Evergrande
karę w wysokości 583,5 mln dolarów.
Oprócz tego Hui Ka Yan miał otrzymać dożywotni
zakaz wstępu na chińskie rynki finansowe
.
BBC podaje, że problemy Evergrande i jej byłego prezesa nie kończą się na oskarżeniach o manipulacje finansowe. W ubiegłym roku Hui Ka Yan został objęty nadzorem policyjnym w związku z podejrzeniem o "nielegalne działania". Z kolei Bloomberg podaje, że Hui Ka Yan jeszcze niedawno był najbogatszym człowiekiem w Azji. Jego majątek szacowano na 42 mld dolarów. Wydarzenia ostatnich lat sprawiły jednak, że jego fortuna stopniała do ok. 1 mld dolarów.