W połowie stycznia w programie
TVN
Superwizjer
wyemitowano reportaż
Bertolda Kittela, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego
Polscy neonaziści
. Dziennikarze przeniknęli do środowiska neonazistów i uczestniczyli w uroczystości obchodów
urodzin Adolfa Hitlera
, które ci zorganizowali w lesie w okolicach
Wodzisławia Śląskiego.
Reportaż wywołał dyskusję na temat podziemia neonazistów w Polsce.
Dziennikarze by móc zrealizować materiał i przeniknąć do tego środowiska musieli wcielić się role neonazistów.
Okazuje się, że w związku z tym toczy się postępowanie przeciwko współautorowi materiału.
Jak informuje
Wyborcza.pl
funkcjonariusze
ABW wręczyli Piotrowi Wacowskiemu
pismo, by stawił się na
przesłuchanie w charakterze podejrzanego o propagowanie faszyzmu.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 20:15. Wyborcza twierdzi, że mieszkanie Wacowskiego musiało być obserwowane, ponieważ funkcjonariusze pojawiali się u niego kilka minut po tym jak wrócił z pracy.
Przesłuchanie połączone z postawieniem Wacowskiemu zarzutów z art. 256 par. 1 Kodeksu Karnego czyli propagowania nazizmu, ma się odbyć 29 listopada.
Jak podaje Wyborcza, śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Autor reportażu był już przesłuchiwany w charakterze świadka 16 marca 2018 roku. Wówczas
prokurator Agnieszka Marcińczyk
pokazała mu znaną już w sieci fotografie z "urodzin", na których widać, jak wykonuje gest "Heil Hitler".
Wówczas
Wacowski
oświadczył, że
"nie propagował faszyzmu i że było to konieczne do zrealizowania reportażu pod przykryciem"- donosi Wyborcza.
Sprawa jest już szeroko komentowana na
Twitterze: