fot. screen YouTube RMF FM, X @GosiaNiemczyk, X @GiertychRoman
W czwartek podczas posiedzenia zespołu ds. rozliczeń rządu PiS jego przewodniczący
Roman Giertych
przedstawił kolejnego "sygnalistę". Okazał się nim sędzia
Arkadiusz Cichocki
, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, a jego wystąpienie wzbudziło wiele kontrowersji. Dziś w rozmowie na antenie RMF FM Giertych zapowiedział, że to nie ostatni "sygnalista", będzie ich jeszcze co najmniej pięciu.
Wczorajsze przedstawienie Cichockiego jako kolejnego po Tomaszu Mrazie sygnalisty obciążającego rządy PiS wzbudziło wiele kontrowersji. Sam sędzia jest postacią dość kontrowersyjną, to jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej. Podczas posiedzenia zespołu ds. rozliczeń Cichocki mówił m.in. o sprawie Tomasza Szmydta, który poprosił o azyl na Białorusi, a także o kulisach tworzenia "neo-KRS".
Po jego zeznaniach w sieci wybuchła dyskusja o tym, czy Cichocki faktycznie może być nazywany "sygnalistą", czy jedynie chce uniknąć wieloletniej odsiadki.
Dziś zeznania Cichockiego Roman Giertych komentował na antenie RMF FM.
- Najbardziej poruszyło mnie, że Tomasz Szmydt rozpoczynał operację werbunkową Cichockiego w okresie, gdy miał dostęp do tajemnic państwowych, dotyczących służb specjalnych i obywateli. Szmydt chciał mieć dostęp do danych wszystkich Polaków, którzy mieli sprawę w sądach - mówił. -
Jeżeli Tomasz Szmydt Cichockiemu proponował werbunek, to sądzę, że innym też.
Giertych uważa, że zeznania Cichockiego są wiarygodne, mimo że on sam uczestniczył w procesach łamania prawa.
- Ze świadkami koronnymi jest tak, że ich zeznania trzeba weryfikować. Natomiast wydaje mi się, że one są wiarygodne, bo pan Cichocki ma na potwierdzenie tego sporo zebranych maili, smsów i nagrań. Każdy świadek koronny ma interes w tym [żeby zeznawać], ja nie zajmuję się oceną moralną świadków koronnym, jestem adwokatem. Mnie interesuje tylko to, czy mówi prawdę. Sprawa Cichockiego na pewno zainteresuje ABW i inne służby specjalne. Nie jestem pewien czy w interesie państwa jest, by wszystkie informacje, które posiada Cichocki były publiczne - dotyczą bezpieczeństwa państwa i ludzi PiS, wobec których mogą być ustalane wyroki.
Giertych zapowiedział też, że to nie ostatni sygnalista, który obciąży rządy PiS
. Będzie ich jeszcze co najmniej pięciu.
- Szukamy osób, które mają informację ze środka PiS. Jesteśmy ekumeniczni, nie skupiamy się tylko na Suwerennej Polsce, nie zapominamy też o Republikanach. Pozdrawiam tutaj Adama Bielana - powiedział.