W niedzielę na trasie Barczewo-Jeziorany w powiecie olsztyńskim doszło do
wypadku
, w którym
zginęły dwie kobiety
podróżujące audi. Zderzyły się z mercedesem, w którym podróżowało małżeństwo i 4-letni chłopiec. Z ustaleń policji wynika, że "prawdopodobną przyczyną tragedii był
manewr 41-letniego kierującego osobowym mercedesem
, który z nieznanych przyczyn
przekroczył oś jezdni,
zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z audi". Kierujący mercedesem był trzeźwy, jemu i jego żonie nic się nie stało, 4-latek był hospitalizowany.
O wypadku zrobiło się głośno, gdy okazało się, że potencjalny sprawca wypadku - 41-latek prowadzący mercedesa - to
gość weselny influencerki Martyny Kaczmarek
. Sama Kaczmarek na Instastories napisała wówczas, że "jej bliscy
przeżyli tylko dlatego, że mieli dwuletnie auto wysokiej klasy
z zaawansowanymi system bezpieczeństwa. Ofiary jechały dwudziestokilkuletnim autem bez poduszek".
Później po negatywnych komentarzach tłumaczyła, że nie chodziło jej o to, że przyczyną wypadku było stare auto, a jedynie zwracała uwagę na systemy bezpieczeństwa. Podkreślała również, że od ustalenia przeczyn wypadku jest policja, a swoje stories pisała w momencie, kiedy nie było wiadomo, kto spowodował wypadek i "nadal nie jest to pewne".
Tymczasem
adwokat Paweł K., którego policja wstępnie wskazuje jako sprawcę wypadku
, postanowił sam wytłumaczyć się na Instastories. Wyjaśnia tam, że po drogach poruszają się
"trumny na kółkach"
i trzeba po prostu kupować bezpieczniejsze samochody.
- Wszyscy mówią, że nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy. Ale zapominamy moi drodzy o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. I
to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach
. I między innymi dlatego te kobiety zginęły.
Potem adwokat mówi, że
"ludzie kupują sobie auta za trzy tysiące"
.
- A nie lepiej
wziąć kredyt, pożyczyć od kogoś kasę, poczekać, uzbierać
i kupić auto bezpieczne? Zastanówmy się nad tym -
mówi
.
Sprawę nagłośnił
Jan Śpiewak
, który udostępnił stories Pawła K. Zwraca też uwagę, że adwokat wcześniej chwalił się w sieci tym, że przekraczał prędkość i nagrywał stories prowadząc auto.
Sprawę komentuje m.in. Miasto Jest Nasze, które apeluje do Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi o
ukaranie adwokata
oraz posłanka Lewicy
Anna-Maria Żukowska
. Zareagował również
Sebastian Kaleta
, wiceminister sprawiedliwości.
"Szokująca wypowiedź, tym bardziej, że padła z ust adwokata.
Zleciłem analizę zabezpieczonego nagrania pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej
. Liczę, że podobne działania podejmie sam samorząd adwokacki" - napisał.
Martyna Kaczmarek po stories adwokata Pawła K. wydała oświadczenie, w którym
odcina się od niego i dodaje, że nie zgadza się z jego słowami
. Żali się również na hejt, jaki spotyka ją w związku ze sprawą. Wcześniej opublikowała natomiast wspierające wiadomości, jakie dostaje od swoich fanek. To skrytykowali m.in. Śpiewak i dziennikarka
Gabriela Lisowska,
którzy piszą, że influencerka żyje "w odrealnionym świecie" i nie przeprosiła za swoje pierwsze stories.
Po godzinie 15:00 oświadczenie w sprawie wypowiedzi Pawła K. wydała
Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi
. Dziekan Rady informuje w nim, że wobec adwokata
zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne
.
"Jesteśmy głęboko poruszeni ogromną tragedią, do której doszło 26 września 2021 roku, a w której życie straciły dwie kobiety. Współczujemy rodzinom ofiar i składamy ich najszczersze kondolencje. Jednocześnie jesteśmy zbulwersowani reakcją jednego z uczestników wypadku drogowego - adwokata Izby Łódzkiej" - czytamy.
"Podkreślamy, że takie wypowiedzi na temat tragedii nie przystają żadnemu człowiekowi. Adwokat tak w życiu codziennym, jak i podczas wykonywania pracy zawodowej, musi wykazywać się poczuciem głębokiej empatii, tym bardziej zrozumieniem dla cierpienia rodzin i bliskich osób, które poniosły śmierć w wyniku wypadku. Dlatego wyrażamy stanowczy sprzeciw i brak akceptacji dla tego rodzaju wypowiedzi".
"Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi niezwłocznie po zapoznaniu się z treścią zamieszczonego w social mediach nagrania, wszczął postępowanie dyscyplinarne".