W środę
Donald Tusk spotkał się
w Brukseli
z Aleksandrą Dulkiewicz, Rafałem Trzaskowskim i Tadeuszem Truskolaskim.
Spotkanie miało dotyczyć
"spraw najważniejszych dla Europy, dla Polski, dla regionów i miast" oraz nadchodzących
obchodów 4 czerwca.
Szef portalu TVP Info napisał
wtedy na Twitterze, że
spotkanie dotyczyło
jednak przede wszystkim
powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki.
Według niego ma to nastąpić "
dokładnie 3 maja":
Rzeczpospolita
informuje, że pomylił się o miesiąc i jeden dzień
. Obchody 4 czerwca mają być według informatorów dziennika początkiem nowego ruchu na opozycji – Ruchu 4 czerwca.
Według rozmówcy
Rzeczpospolitej
planem nowego projektu politycznego jest zaangażowanie samorządowców z całej Polski i wszystkich środowisk,
którzy obecnie nie znajdują się w partiach opozycyjnych.
Według polityka
otoczenie Donalda Tuska jest coraz bardziej zaniepokojone sytuacją i działaniami opozycji.
Przyczyniły się do tego ostatnie
działania związane z przedstawieniem Koalicji Europejskiej,
która składała się wyłącznie z polityków PO i byłych premierów z SLD, a gdzie zabrakło polityków PSL.
–
Projekt 4 Czerwca będzie potrzebny zarówno wtedy, gdy opozycja przegra wybory do PE, jak i wtedy, gdy je wygra. A porażka opozycji bez szerokiej listy jest prawdopodobna.
Wtedy konieczny będzie restart – twierdzi rozmówca Rzeczpospolitej, który sam jest zaangażowany w projekt.