W grudniu
Sławomir Mentzen
udzielił wywiadu dla kanału namzalezy.pl, w którym odniósł się do wyborów parlamentarnych i tego, kto znalazł się na listach Konfederacji. Stwierdził, że niektóre osoby mogły wpłynąć na to, jaki wynik uzyskało jego ugrupowanie. Dodał, że ważne jest to, by
nie wpuszczać na listy wyborcze wariatów
:
- Mogę się próbować usprawiedliwiać, że nikt nie jest w stanie w trakcie kampanii wyborczej dokładnie przeanalizować 920 nazwisk, bo tylu kandydatów wystawiliśmy do Sejmu. Ale przepuściliśmy osoby, które nigdy nie powinny znaleźć się na listach. To jest nasz błąd, to my ponosimy polityczną odpowiedzialność. Najważniejsze jest jednak to, żeby zdawać sobie sprawę z błędów, a następnie wyciągać wnioski. To jest bardzo ważne - powiedział.
- To jest bardzo ważny wniosek: nie wpuszczać wariatów na listy, bo ludzie tego nie cenią.
I ja to rozumiem, bo ja też bym na wariata nie głosował, a mieliśmy tam, mam wrażenie, w pojedynczych miejscach kliniczne przypadki. Tu nie ma co się gryźć w język. I to nam nie pomogło. Te wiralowe filmy na Tik Toku po parę milionów wyświetleń. To było przekonujące, dlaczego nie należy na nas głosować, więc się nie dziwię wielu ludziom, że naprawdę zrezygnowali z tego planu. Okazało się, że jesteśmy wariatami, jedzącymi psy, zaraz potem przyszedł patriarchat - stwierdził.
Okazuje się jednak, że Konfederacji nie wyciągnęła lekcji z wyborów parlamentarnych. Tym razem jako kandydatkę w wyborach do
Parlamentu Europejskiego
wystawiono była już uczestniczkę programu
Hotel Paradise
Aleksandrę Kiepurę
. Kandyduje ona z piątego miejsca w okręgu dolnośląskim.
Prywatnie to trenerka fitness i dietetyczka. Niedawno do sieci trafił fragment wywiadu, jakiego Kiepura udzieliła Marcinowi Zawadzie. Celebrytka opowiadała w nim, że kręci ją kasa i władze. Dodała też, że nie imprezuje już, ale
czasem zażywa narkotyki
:
- Ja nie jestem jakąś idealistką. Też liczy się dla mnie wiadomo kasa, władza, to są napędowe... (...) Nie będę udawać, że to mną nie kieruje. Przecież nie będę mówić, że chcę prawić słowo boże. Jeśli chodzi o rozwój, to edukacja mogłaby się zakończyć po studiach dla większości ludzi. Jestem singielką, nie mam dzieci, zwierząt, co ja mam robić? No uczyć się. Nie imprezuję, nie piję alkoholu, czasem biorę narkotyki, rzadko - powiedziała.
Kiepura w dalszej części rozwinęła się na temat używek i wyjawiła bez krępacji, że alkoholu już nie pije, ponieważ "do 18. roku życia wypiła go za dużo" i że "przygodę z alkoholem i narkotykami zaczęła bardzo wcześnie, bo już jak miała 13 lat". Później stwierdziła też, że z tego powodu jej mózg być może "nie działa do końca poprawnie".
-
Możliwe, że mój mózg nie działa do końca poprawnie
. Nie ma się czego wstydzić, w końcu
tyle się tego w siebie władowało
. To nie były ilości jeden blunt na dwa miesiące, nie. To było na przykład pół roku, dzień w
dzień jarania zioła mając 14 lat
- opowiadała.