Dziennikarka Polsat News
Agnieszka Gozdyra
pochwaliła się na Twitterze
wygraną w sądzie z hejterem
, który
groził jej
w związku z wpisem na temat
szczepień na Covid-19.
Sytuacja miała miejsce w sierpniu ubiegłego roku. Wówczas dziennikarka podała dalej na Twitterze informacje o tym, że podpalony został punkt szczepień w Zamościu.
Jeden z internatów pod jej adresem napisał, że "
chodzą słuchy, że będą wzorem AK golić łby
namawiającym do szczepień takim szujom jak ty".
"Najlepsze jest to, że Twoje golenie ma lecieć live w sieci" - dopisał.
Gozdyra zawiadomiła
o sprawie służby:
-
Znalazłam go w mniej więcej 5 minut.
Dostaję bardzo dużo obelg, na które nie reaguję. Jestem odporna na hejt i wyzwiska. Czym innym jednak są obelgi, a czym innym - groźby uszkodzenia ciała, po których czuję się zagrożona. W obliczu takich gróźb nie można milczeć - mówiła Wirtualnym Mediom Gozdyra.
Mężczyźnie grożącemu dziennikarce postawiono
zarzut popełnienia przestępstwa z art. 190 par. 1 kodeksu karnego
.
"Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - brzmi artykuł.
Hejter został
skazany na 2 lata ograniczenia wolności.
W tym czasie będzie musiał dokonywać
30 godzin nieodpłatnych prac
społecznych miesięcznie. Musi także przeprosić dziennikarkę: