fot. East News
Amerykański aktor
Richard Gere
przebywa
obecnie na Lampedusie, na pokładzie statku hiszpańskiej organizacji pozarządowej
Proactiva Open Arms.
Aktor
spotkał się tam z grupą 160 uchodźców
, uratowanych w trakcie przeprawiania się przez Morze Śródziemne.
Statek z uchodźcami od 10 dni stoi w porcie w Lampedusie
, ponieważ włoski rząd nie chce ich przyjąć.
Gere postanowił wesprzeć działania hiszpańskiej organizacji. Wystąpił w filmie.
- Ludzie, których widzicie na tej łodzi, są tu wyłącznie dzięki dotacjom dla Open Arms - mówi aktor na nagraniu.
-
Pochodzę z miejsca, w którym panuje dziwna sytuacja polityczna. Prezydent wkłada wiele sił w odczłowieczanie
, demonizowanie ludzi. My też mamy w Stanach problemy z uchodźcami z Hondurasu, El Salwadoru, Nikaragui czy Meksyku.
To się musi skończyć, na całej planecie
- dodał.
Na słowa aktora odpowiedział włoski
wicepremier i minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini,
który “podziękował" mu za troskę:
-
Może zabrać do Hollywood wszystkich na tym statku, swoim prywatnym samolotem i utrzymywać ich w swoich willach
. Dziękujemy, Richard!