fot. EastNews
Ksiądz Tymoteusz Szydło,
syn
Beaty Szydło
, we wrześniu
miał rozpocząć posługę kapłańską
i zacząć odprawiać msze w parafii
św. Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu
. Pod koniec sierpnia parafianie dowiedzieli się jednak, że
poprosił o bezterminowy urlop
.
- Urlop został udzielony na prośbę księdza Tymoteusza i nie jest określony czasowo - informował wtedy ksiądz
Mateusz Kierczak
, dyrektor Centrum Informacyjno-Medialnego Diecezji Bielsko-Żywieckiej w rozmowie z
Gazetą Wyborczą
.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
zachęcał wtedy do modlitwy za kapłana, a
ks. Daniel Wachowiak
tłumaczył, że "trudno być kapłanem, który jest synem byłej premier i postacią utożsamianą z obozem rządzącym".
Jak wynika z informacji m.in.
Dziennika Bałtyckiego
i
Dziennika Zachodniego
, ks. Tymoteusz do dziś nie wrócił z urlopu i nie pracuje w żadnej parafii.
"Trudno stwierdzić, jakie są przyczyny problemów młodego duchownego"
- komentuje
Dziennik Bałtycki
. "Mówi się o kryzysie wiary".