Logo
  • DONALD
  • KIEROWCA AUTOBUSU, KTÓRY SPADŁ Z WIADUKTU, Z ZARZUTAMI. GROZI MU 15 LAT WIĘZIENIA

Kierowca autobusu, który spadł z wiaduktu, z zarzutami. Grozi mu 15 lat więzienia

27.06.2020, 07:30
Przedwczoraj w Warszawie doszło do 
wypadku na moście Grota Roweckiego
. Autobus miejski linii 186 jadący w stronę Żoliborza 
spadł z wiaduktu trasy S8 na Wisłostradę
. W wyniku wypadku
zmarła jedna osoba, a aż 17 jest poszkodowanych
. Cztery z nich ciężko.
Ustalono, że kierowca w trakcie kierowania pojazdem był pod wpływem amfetaminy:
Prokuratura postawiła zarzuty Tomaszowi U.
- Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut
sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym
, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, a także ciężkich obrażeń u czterech innych osób - poinformowała w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr.
Tomasz U. także usłyszał także zarzut posiadania substancji psychotropowej:
- Zarzut ten odnosi się od amfetaminy, która została znaleziona w kabinie kierowcy, w kokpicie pod portfelem z dokumentami kierowcy - wyjaśniła Chyr.
- Matematyka kodeksu karnego stanowi, że możemy orzec maksymalnie nawet karę
15 lat pozbawienia wolności
i ta kara w tym momencie realnie grozi podejrzanemu - dodała.
Prokuratura nie wie jeszcze, czy mężczyzna zażywał amfetaminę w trakcie jazdy:
 - Nie możemy udzielić informacji, czy kierowca zażywał amfetaminę w trakcie jazdy, ponieważ nie dysponujemy jeszcze ustaleniami w tym zakresie. Po przeanalizowaniu wszelkich dostępnych nagrań będzie możliwe odnieść się do tej kwestii - wyjaśniła rzecznik.
Mężczyzna usłyszał zarzuty będąc w szpitalu.
Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do zarzutów.
Twierdzi, że "urwał mu się film":
- Wyjaśnił jedynie, że
"urwał mu się film"
i niewiele pamięta z tego co się działo. Pamięta jedynie tyle, że pomagał wyprowadzić jedną z pasażerek autobusu - dodała Chyr.
Rzecznika prokuratury w rozmowie z mediami przekazała, że Tomasz U.,
w okresie od listopada 2014 roku do maja 2018 roku był 13 razy karany za wykroczenia w ruchu drogowym.
- Były to wykroczenia dot. przekroczenia prędkości, a także nie stosowania się do znaków i sygnałów drogowych - powiedziała Chyr.
Toksykolodzy ustalili, że stężenie amfetaminy w organizmie Tomasza U. po wypadku było wysokie.
- Mamy do czynienia ze stężeniem amfetaminy w wysokości
371 nanogramów na mililitr
- wyjaśniła Chyr.

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA