fot. Instagram @justintimberlake / screen X @PopCulture2000s / Sag Harbor PD
W poniedziałkowy wieczór w Sag Harbor - miejscowości oddalonej o ponad sto kilometrów od Nowego Jorku -
policja zatrzymała Justina Timberlake'a
. Artysta miał prowadzić pojazd, będąc
pod wpływem alkoholu
. Timberlake zatrzymał się w tamtejszym hotelu American, jednak na krótko przed zatrzymaniem postanowił go opuścić i wsiąść za kółko.
Timberlake miał
nie zatrzymać się na znaku stopu
. To zaniepokoiło funkcjonariuszy, którzy postanowili go obserwować. Następnie gwiazdor miał nie trzymać się swojego pasa ruchu w związku z czy funkcjonariusze podjęli interwencję.
Portal TZM, powołując się na swoje źródło, podaje, że policjanci poprosili artystę o poddanie się
badaniu alkomatem.
Ten miał jednak
odmówić
. Na miejscu pojawili się także przyjaciele artysty, którzy próbowali przekonać funkcjonariuszy, aby zrezygnowali z interwencji. Ci jednak odmówili, po czym Timberlake został skuty kajdankami i aresztowany.
Sam artysta miał tłumaczyć policjantom, że
wypił jedynie kieliszek Martini
. Funkcjonariusze nie uwierzyli jednak artyście. Jak podaje The Post "jego oczy były przekrwione i szkliste, silny zapach napoju alkoholowego emanował z jego oddechu, nie był w stanie podzielić uwagi, miał spowolnioną mowę, był niestabilny i słabo radził sobie na wszystkich testach trzeźwości w terenie".
Artysta we wtorek przed południem miejscowego czasu
stanął przed sądem
, który zadecydował o wypuszczeniu go bez kaucji. Postawił mu jednak
zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości
. Jak podaje CNN, Timberlake kolejny raz ma stawić się przed sądem 26 lipca.
W sieci pojawiło się zdjęcie, na którym widać Timberlake'a w kajdankach, a także policyjna fotografia: