Instytut Rozwoju Myśli Ekologicznej
"niezależny ośrodek badawczo-eksperckim non profit" alarmuje, by
władze miast zaniechały grabienia liści z miejskich trawników.
Powodem jest to, że razem z gałązkami, owocami i nasionami
tworzą one ściółkę, ostoję życia licznych organizmów glebowych.
Oprócz tego liście
chronią też przed mrozem korzenie i nasiona
znajdujące się w ziemi oraz zapobiegają nadmiernemu parowaniu i przesuszeniu gleby.
Liście dają także miejsce dla
zimowania wielu gatunków zwierząt, w tym jeży.
Instytut Rozwoju Myśli Ekologiczne poinformował, że jeśli nie pomożemy jeżom w zimowaniu, w ciągu 6 lat mogą one całkowicie wyginąć.
Już teraz świadomie z grabienia liści zrezygnowały
Legionowo, Wrocław, Białystok, Szczecin, Kielce i Rzeszów.
We Wrocławiu w niektórych parkach mają stanąć tabliczki:
"Tu nie grabimy! Dajemy schronienie zwierzętom, użyźniamy i chronimy glebę".
-
Wygrabianie liści jest bezcelowe pod względem ogrodniczym, szkodliwe pod względem ekologicznym
- mówi prof. Maciej Luniak z Polskiej Akademii Nauk, ekspert od ekologii w środowisku zurbanizowanym w rozmowie z portalem "gazetapowiatowa.pl".