Wczoraj w Białymstoku odbyła się 22. kolejka LOTTO Ekstraklasy
, podczas której zagrały Jagiellonia Białystok i Wisła Płock. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Emocji po meczu nie opadły.
Według relacji Tarasa Romanczuka – piłkarza Jagielloni i reprezentanta Polski
,
Dominik Furman z Wisły Płock nazwał go "banderowcem".
- Wszyscy jesteśmy przeciwko rasizmowi, a
on dzisiaj wyzywa mnie od Bandery... Ciężko jest opanować emocje, znając historię mojej rodziny.
Ta również została zamordowana przez Banderę, a on mnie tak wyzywa... Ciężko coś powiedzieć. To jest brak szacunku. Myślę, że dziś ostatni raz podałem mu rękę. Więcej mu nie podam - powiedział po meczu Romanczuk w rozmowie z mediami.
Taras Romanczuk, urodził się w Kowelu na Ukrainie.
Rok temu otrzymał polskie obywatelstwo
, jednocześnie zrzekając się ukraińskiego.
Komunikat w tej sprawie wydała już
Wisła Płock, która "protestuje przeciwko oskarżaniu jej zawodnika":
Jak podaje portal sport.pl,
sprawą prawdopodobnie zajmie się Komisja Ligi, która może nałożyć na Dominika Furmana
karę zawieszenia.