Telegram włącza narzędzia przeciwko cenzurze, żeby pomóc Białorusinom

Właściciel popularnego komunikatora

zapowiedział, że jego aplikacja uruchomi specjalne narzędzia przeciwko cenzurze. Tym sposobem chce

, którzy protestują w kilkunastu miastach Białorusi. 

"

by Telegram pozostawał dostępny dla większości użytkowników. Połączenie jest jednak wciąż bardzo niestabilne, gdyż czasami internet jest całkowicie wyłączany w tym kraju" - napisał

, współzałożyciel Telegrama.

Telegram to nie tylko główny kanał komunikacji protestujących, ale i

. Kanały tworzone na Telegramie przejmują rolę niezależnych mediów. Przykładowo, dwa kanały blogera Nexta czyli

mają tam ponad

 

Internet na Białorusi

, dotyczy to już nie tylko internetu mobilnego, ale również stacjonarnego. Utrudnione jest korzystanie z serwisów społecznościowych i komunikatorów.

- Cel odłączenia internetu jest oczywisty - to izolacja informacyjna i uniemożliwienie koordynacji protestu poprzez komunikatory i sieci społecznościowe - mówi

białoruski ekspert ds. bezpieczeństwa.

Telegram stworzony przez Rosjan: Pawła i Mikołaja Durowów uznawany jest za

. Dzięki specjalnej metodzie szyfrowania wiadomości mogą odczytać jedynie odbiorca i nadawca. Telegram zyskuje więc na popularności szczególnie w krajach, które stosują szeroką cenzurę, między innymi na Ukrainie czy w Iranie.

Aplikacja popularna jest również w samej

korzystają z niej nawet deputowani czy rzecznik Putina. Dwa lata temu władze Rosji próbowały wymóc na twórcach Telegrama - zasłaniając się walką z terroryzmem - dostęp do wiadomości użytkowników. Po odmowie twórców aplikacji sąd zdecydował, że zostanie ona zablokowana. Mimo tego dzięki VPN Telegram wciąż był dostępny i używany. W czerwcu tego roku Rosja oficjalnie wycofała się z decyzji o blokadzie aplikacji. 

A my przypominamy, że na Telegramie codziennie wysyłamy podsumowania najważniejszych informacji dnia. 

Zobacz też: