fot. East News
Dziennik
Apple Daily
działający w Hong Kongu,
krytyczny wobec komunistycznych władz
w Pekinie oficjalnie został
zamknięty
. Był to ostatni prodemokratyczny dziennik w Hong Kongu, wydawany od 26 lat. Ostatni numer gazety ukaże się dziś 24 czerwca.
Gazeta została zamknięta w związku z
zamrożeniem jej kont bankowych przez lokalne władze
. Wcześniej aresztowano kierownictwo dziennika. Od grudnia ubiegłego roku właściciel wydawnictwa Jimmy Lai, przebywał w areszcie. Przedstawiono mu zarzut udziału w nielegalnych protestach w Hong Kongu.
W ubiegłym tygodniu aresztowano z kolei pięciu członków kierownictwa gazety.
Usłyszeli oni zarzuty związane ze złamaniem ustawy o bezpieczeństwie narodowym.
W ten sposób władze Hong Kongu po raz pierwszy wykorzystały ustawę o bezpieczeństwie narodowym wobec mediów i dziennikarzy. Do sytuacji odniósł się minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab, który stwierdził, że zamknięcie Apple Daily to "cios dla wolności słowa w Hongkongu":
- Jest całkowicie jasne, że uprawnienia wynikające z ustawy o bezpieczeństwie narodowym są wykorzystywane jako narzędzie do ograniczania wolności i karania sprzeciwów - zamiast utrzymywania porządku publicznego.
Rząd chiński zobowiązał się do ochrony wolności prasy i wolności słowa w Hong Kongu na mocy wspólnej deklaracji brytyjsko-chińskiej
. Musi dotrzymywać swoich obietnic i dotrzymywać zobowiązań, które dobrowolnie przyjął - mówił Raab.