fot. East News
W poniedziałek Reuters poinformował, że
Edward Snowden
- były współpracownik NSA i CIA - otrzymał
rosyjskie obywatelstwo
. Nadał mu je
Władimir Putin
, podpisując specjalny dekret. Oprócz Snowdena obywatelstwo otrzymały 73 inne osoby urodzone poza Rosją.
Przypomnijmy, że Snowden uciekł ze Stanów Zjednoczonych w
2013 roku
po ujawnieniu mediom tajnych dokumentów pokazujących skalę międzynarodowej inwigilacji prowadzonej przez NSA. Najpierw udał się do Hongkongu, a następnie do Moskwy, gdzie utknął po tym, gdy USA unieważniły jego paszport. Wówczas otrzymał od Moskwy azyl, a w 2020 roku prawo stałego pobytu. Informował wówczas, że będzie starał się o rosyjskie obywatelstwo. W grudniu 2020 roku w Rosji urodziło się jego dziecko, które od razu otrzymało rosyjskie obywatelstwo.
Amerykańskie władze cały czas domagają się, aby Snowden wrócił do kraju i
odpowiedział przed sądem
za szpiegostwo i kradzież tajemnic państwowych, za co grozi mu 30 lat więzienia.
Rzecznik Departamentu Stanu USA
Ned Price
, komentując wczoraj nadanie obywatelstwa Snowdenowi, stwierdził, że "nie ma żadnej wiedzy dotyczącej zmiany statusu Snowdena jako obywatela USA". Podkreślił, że stanowisko amerykańskiego rządu jest niezmienne, a Snowden powinien wrócić do USA i
"stawić czoła sprawiedliwości"
.
- Być może jedyna rzecz, jaka się zmieniła, to że w rezultacie jego (rosyjskiego) obywatelstwa może zostać powołany, by walczyć w wojnie przeciwko Ukrainie - stwierdził Price.
To zdementował jednak rosyjski pełnomocnik Snowdena, który zapewnił w rozmowie z mediami, że został on z tego zwolniony i
nie obejmie go mobilizacja
.
- Edward nie służył w armii rosyjskiej, nie ma praktyki i doświadczenia służby wojskowej i nie podlega wezwaniu do armii - przekazał Anatolij Kuczerena.
Snowden jest aktywny na Twitterze, ale nie komentuje w żaden sposób rosyjskich zbrodni w Ukrainie, zajmuje się za to intensywnie krytykowaniem polityki USA i
Joe Bidena
. Wczoraj udostępnił swój wpis sprzed dwóch lat.
Edward Snowden na kolacji z byłymi agentami amerykańskich służb w Moskwie, Wikileaks, fot. AFP/East News