Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał dziś, że
Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka skazując Dorotę Rabczewską za obrazę uczuć religijnych
przez określenie autorów Biblii jako "naprutych winem i palących jakieś zioła".
W 2009 roku Doda w rozmowie z
Dziennikiem
powiedziała, że "
bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię
", bo "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Kiedy dziennikarz dopytał, o kim mówi piosenkarka, ta stwierdziła, że "o tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie".
Rok później słowami Dody zainteresowała się prokuratura, a w 2012 roku warszawski sąd skazał Rabczewską i nałożył na nią karę
5 tysięcy zł grzywny
. Uznano wówczas, że piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych.
Doda postanowiła złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego, który ocenił w 2015 roku, że karalność za obrazę uczuć religijnych jest zgodna z ustawą zasadniczą. W 2017 roku sprawa trafiła do Strasburga.
Dziś Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska złamała przepis o gwarantowaniu każdemu prawa do wolności wyrażania wypowiedzi i musi wypłacić jej
odszkodowanie w wysokości 10 tysięcy zł
.