Pod siedzibą
Ministerstwa Edukacji Narodowej
w Warszawie trwa demonstracja strajkujących nauczycieli. Okazuje się, że wielu z nich miało, bądź ma, problem z dotarciem na nią.
- Do Warszawy
dojechało już 10 tysięcy związkowców
- mówił o godzinie 10:00 rano OKO.press
Sławomir Borniarz
, szef
ZNP
. - Są delegacje z całego kraju: Śląska, Poznania, Krakowa, Łodzi, Torunia, Poznania. Wciąż dojeżdżają kolejne grupy, także mniejszymi busami. Wygląda na to, że pani minister Zalewska będzie miała sporo gości.
Szef ZNP podkreślał też, że wciąż nie ma potwierdzenia, kto z rządu i czy w ogóle weźmie udział w dzisiejszych obradach Rady Dialogu Społecznego.
Do redakcji OKO.press były także wysyłane informacje od nauczycieli, którzy mieli problemy z dotarciem na demonstrację.
„Jedziemy do Warszawy.
Właśnie zatrzymał nas samochód inspekcji drogowej. Sprawdzają wszystko
, od dokumentów, przez opony po - uwaga! -
ułożenie bagażu podręcznego
. Zatrzymują obok kolejny autokar jadący na manifestację” - napisała jedna nauczycielek.
Kolejna demonstracja ma się odbyć
o godzinie 09:00 w środę
. Wtedy nauczyciele planują przejść pod siedzibę MEN z Ronda Dmowskiego.