Austriacka i szwajcarska policja w ostatnich dniach przeprowadziły
"obławę"
na
uczestników narciarskich mistrzostw świata w Seefeld
. O "operacji Aderlass" pisały wszystkie sportowe media. Po przeszukaniu
16 domów i mieszkań
, w których mieszkali narciarze i sprawdzeniu
120 osób
, zatrzymano aż
9
.
Wśród nich jest biegacz narciarski
Max Hauke
. Policja
złapała go na gorącym uczynku
. Do mieszkania weszła w chwili, gdy
Austriak przetaczał sobie krew
. Taka praktyka przeprowadzana na dużych wysokościach
poprawia wydolność organizmu
, ale jest zabroniona przez Światową Agencję Antydopingową.
W sieci pojawiło się teraz wideo, na którym widać narciarza z podłączoną aparaturą do transfuzji.
Sprawę skomentował m.in. trenujący z Hauke
Andrew Young
, który uznał jego działanie za "obrzydliwe".
-
Na takie coś nie ma miejsca w sporcie. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że on to robi
.
- J
estem zszokowany rozzuchwaleniem sportowców
- powiedział z kolei
Ernst King
, szef szwajcarskiej agencji antydopingowej.