Niemieckie media informują, że były kanclerz
Gerhard Schroeder
poleciał do Moskwy, aby
porozmawiać z Władimirem Putinem o zakończeniu wojny
w Ukrainie. Według dziennika Bild Schroeder, od lat pozostający z Putinem w "przyjacielskich" relacjach, nie konsultował tego wcześniej ani z niemieckim rządem ani nawet z kierownictwem swojej partii SPD.
Jak pisze Bild, Schroeder do Moskwy miał zostać zabrany rosyjskim samolotem ze Stambułu. Do Rosji poleciał z żoną -
Soyeon
, która wczoraj na Instagramie pokazała, jak
modli się z widokiem na Plac Czerwony
i Sobór Wasyla Błogosławionego znajdujący się nieopodal Kremla.
Bild pisze, że wyprawa Schroedera do Moskwy jest ostatnią szansą na odcięcie się od reputacji
"wysoko opłacanego kremlowskiego menedżera i marionetki Putina"
. Gerhard Schroeder od lat pozostaje w kręgu bliskich przyjaciół Putina. Były kanclerz Niemiec jest szefem rady nadzorczej rosyjskiego państwowego koncernu energetycznego Rosnieft, zajmuje też stanowiska kierownicze w projektach Nord Stream i Nord Stream 2.
"Schroeder arogancko ignorował głosy krytyki, a teraz, najwyraźniej polegając na swojej wadze politycznej jako byłego kanclerza i powiernika Putina, próbuje rozwiązać światowy kryzys niemal w pojedynkę. Wątpliwe, czy transformacja z kumpla zbrodniarza wojennego w rozjemcę zakończy się powodzeniem" - podsumowuje Bild.
Kanclerz Niemiec
Olaf Scholz
, pytany o wizytę Schroedera w Moskwie, odmówił komentarza.
Zarówno politycy, jak i niemieckie media coraz bardziej otwarcie krytykują Schroedera, że po inwazji na Ukrainę nie odciął się od Putina. Lider CDU w Berlinie
Kai Wegner
nazwał go "hańbą dla Niemiec".
- Jako były kanclerz Schröder miał obowiązek służyć naszym wartościom, zamiast prowadzić biznes despoty za duże pieniądze. Schroeder jest teraz hańbą dla Niemiec. Uczynny pomocnik podżegającego do wojny autokraty - stwierdził.
Również liderzy SPD, partii, z której wywodzi się i wciąż należy Schroeder, wzywają byłego kanclerza do wyraźnego zdystansowania się do Putina. Grożą mu nawet
wyrzuceniem z partii
.
"Wielu ludzi na ciebie patrzy. A w tych dniach sam decydujesz, drogi Gerhardzie, czy chcesz w przyszłości pozostać szanowanym socjaldemokratą" - piszą jego partyjni koledzy w otwartym liście opublikowanym w czwartek.
Tymczasem prokuratura przymierza się do postawienia Schroedera w
stan oskarżenia.
Jak informuje Badische Neueste Nachrichten, akta w tej sprawie trafiły już z prokuratury w Hanowerze do prokuratora generalnego. Oskarżenie miałoby dotyczyć zbrodni przeciwko ludzkości.