Inwestorzy, którzy włożyli w biznes Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego ponad 100 mln zł martwią się, że stracą swoje pieniądze. Donoszono m.in. o opóźnieniach w wypłatach odsetek od pozyskanych pożyczek, a zobowiązania spółek wyliczano na
ponad 21 mln zł
.
Okazało się, że
zadłużenie grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina
na koniec lipca wraz z naliczonymi odsetkami wynosiło 177 mln zł.
Sprawą zajęła się nawet skarbówka, która przeprowadzi kontrolę w przedsięwzięciach związanych z Palikotem. W połowie sierpnia Manufaktura Piwa Wódki i Wina złożyła do sądu wniosek o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami.
Szerzej pisaliśmy o sprawie tutaj:
Swego czasu głośno było również o
zaległościach w wypłatach wynagrodzeń
pracownikom sklepów Piwo Świeże Dziś z Browaru Tenczynek.
- Do marca płacili regularnie, w kwietniu było pierwsze opóźnienie, natomiast pieniędzy za maj do dziś nie dostałam. Z tego, co mi wiadomo, na zaległe pensje czekają wszyscy sprzedawcy, kierownicy regionalni, dostawcy, a także ci w browarze. Jedyny kontakt, jaki mamy, to z kierownikiem regionalnym, który przekazuje nam informacje "od góry" - wyjaśniła jedna z pracownic w rozmowie z Money.pl.
Zarząd Tenczynek Świeże obiecał wypłatę wszystkich zaległych zobowiązań pracownikom do wczoraj, czyli do 25 września.
"Co tydzień będziemy spłacać kolejną grupę osób, kończąc tym samym nasze wzajemne rozliczenia" - czytamy w treści maila wysłanego przez Palikota.
Prezes zarządu zapewnił, że
wywiąże się z przedstawionego terminu
, ponieważ zaległości są kontrolowane przez Państwową Inspekcję Pracy.
"W ostatnich tygodniach Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w Spółce wskazując potrzebę uregulowania zobowiązań i jednocześnie kontrolując wykonalność swoich postanowień" - dodał.
Tymczasem pracownicy skontaktowali się z aktywistą Janem Śpiewakiem skarżąc się, że nie otrzymali należnych pieniędzy.
"Palikot obiecał wypłacić zaległe zobowiązania do 25 września. Zgadnijcie co? Nie wypłacił. Jest winien ludziom ponad dwa miliony złotych. Jednocześnie wciąż łamie prawo reklamując mocne alkohole na swoim fejsie. Alkopatus ponad prawem" - skomentował działacz.
Palikotowi nie podoba się krytyka Śpiewaka, dlatego wykupił reklamy na Facebooku oczerniające aktywistę. Z wpisu sponsorowanego dowiadujemy się, że w związku z naruszeniem dóbr osobistych biznesmen złożył
pozew o odszkodowanie
w wysokości 100 tys. zł na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Z tej okazji zorganizował promocję. Na hasło "śpiewak" klienci mogą otrzymać 10 proc. rabatu na alkoholu spółki.