Jak informuje money.pl, naczelniczka Urzędu Skarbowego w Bartoszycach,
Małgorzata Sipko
, została odwołana ze stanowiska. Powodem zwolnienia jest
głośna prowokacja "na żarówkę"
, której ofiarą stał się mechanik samochodowy. Mężczyzna był ciągany po sądach za
okazanie ludzkiej życzliwości dwóm kobietom
, które okazały się urzędniczkami, podwładnymi Sipko.
Naczelniczka chciała ukarać go finansowo za wszelką cenę.
Dwa razy odwoływała się od decyzji sądu, który odstąpił od wymierzenia kary mechanikowi. Dopiero pod wpływem publikacji w mediach
wycofała ostatnią apelację
.
Decyzję o zwolnieniu Małgorzaty Sipko podjął
dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej
. Wcześniej wniosek o jej ukaranie do dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie złożył Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw.