O godzinie 10 rozpoczęły się
obrady Sejmu,
który ma dziś dyskutować m.in. o zmianach w ustawach podatkowych i zająć się wnioskiem nieufności wobec Zbigniewa Ziobry. Po kilkudziesięciu minutach marszałek
Ryszard Terlecki zarządził jednak przerwę
, po tym, jak
posłanki Lewicy weszły na mównicę z banerami "Legalna Aborcja" i "Wyrok na kobiety", a następnie otoczyły Jarosława Kaczyńskiego.
Na początku obrad marszałek Ryszard Terlecki odniósł się do maseczek i koszulek z błyskawicami, które miała na sobie część posłów opozycji.
-Z przykrością stwierdzam, że
na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS
. Rozumiem że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów.
Następnie na mównicy o protestach i orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego mówili
Małgorzata Tracz i Sławomir Nitras
z KO.
- Na naszych oczach dzieje się historia. Tysiące młodych ludzi protestują w obronie godności, prawa wyboru, prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za nią odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność - mówiła Tracz.
Potem na mównicę weszła
Joanna Scheuring-Wielgus
z Lewicy, apelując o włączenie do porządku obrad ustaw Lewicy dotyczących liberalizacji prawa aborcyjnego.
-
Żądamy liberalizacji prawa aborcyjnego
- mówiła, zanim wyłączono jej mikrofon.
Wtedy na mównicę weszły
inne posłanki Lewicy z banerami, a następnie otoczyły Jarosława Kaczyńskiego
. Skandowały "To jest wojna" i "Hańba".
Marszałek Sejmu
wezwał Straż Marszałkowską i ogłosił przerwę
. Następnie wykluczył z obrad
Klaudię Jachirę, Barbarę Nowacką i Sławomira Nitrasa
.
Straż Marszałkowska oddzieliła posłów PiS od opozycji.
A tak relacjonowała wydarzenie Telewizja Polska:
- Wicemarszałek Terlecki stwierdził, że posłanki i posłowie, którzy mają maseczki ze znakiem błyskawicy, noszą znak, który nawiązuje do Hitlerjugend. To są słowa niedozwolone, to była zaplanowana prowokacja. Później
użyto Straży Marszałkowskiej, przypominającej straż Bąkiewicza. Straż Marszałkowska stała się strażą Kaczyńskiego
. Polecenie wyprowadzenia posłów to prowokowanie społeczeństwa - mówił chwilę po incydencie na konferencji prasowej poseł KO
Michał Szczerba
.
- Dziś Straż Marszałkowska, która ochrania dyktatora w Rzeczypospolitej Polskiej, jest czymś symbolicznym i strasznym. A jednocześnie na polskich ulicach to samo robią służby. Słyszymy jak używa się gazu przeciw ludziom. To jest jedna wielka prowokacja przeciw ludziom. Użycie całego instrumentarium do realizacji diabolicznego planu - dodał
Cezary Tomczyk.