fot. East News
Joanna Lichocka
, posłanka Prawa i Sprawiedliwości
zasłynęła ostatnio z awantury, którą wywołała w studiu Telewizji Polskiej.
Podczas jednego z programów zarzuciła prowadzącemu, że dyskryminuje PiS,
bo do programu zapraszani są politycy z innych partii politycznych:
- Najpierw chciałam zapytać, dlaczego w nieproporcjonalny sposób dobrał pan gości do programu, dlaczego jest tu dwóch przedstawicieli Koalicji Europejskiej? Czy jest to program, który ma lansować kandydatów Koalicji Europejskiej? Dlaczego dobrał pan takie proporcje? - dopytywała Lichocka.
Teraz posłanka PiS wdała się na Twitterze w ostrą dyskusję z dziennikarzem TVN Konradem Piaseckim.
Przyczynkiem do dyskusji było pytanie dotyczące programu 500+, zadane Jackowi Sasinowi, przez dziennikarza w programie
Kawę na Ławę.
Piasecki zapytał, czy: "17 miliardów złotych, które potrzebne są do realizacji obietnicy o wprowadzeniu programu 500+ na każde dziecko, może być wydane bardziej efektywnie".
- Rządzenie to jest między innymi decydowanie o tym, na co są wydawane budżetowe pieniądze - odpowiedział Jacek Sasin.
Lichocka zbulwersowana pytaniem Piaseckiego, zapytała o jego wynagrodzenie:
Zarzuciła mu też, że nie powiedział wszystkiego o propozycjach Prawa i Sprawiedliwości: