Motocyklistka apeluje: my zmniejszamy korek, jazda pomiędzy samochodami jest legalna

Dużą popularność w mediach społecznościowych zdobył wpis motocyklistki 

która zaapelowała do kierowców samochodów, żeby zaczęli przyjaźniej patrzeć na osoby prowadzące jednoślady. 

"Jeśli w korku na autostradzie jedziemy pomiędzy samochodami:

Jeśli pozwala na to sytuacja i nie przekraczamy prędkości 50 km/h (tak jest w Belgii, w Polsce chyba nawet nie ma takiego ograniczenia) - mamy do tego prawo. Dlaczego to robimy? Bo powolna jazda (bardzo powolna) jest niezwykle męcząca fizycznie!!!" - napisała na Facebooku. 

Wyjaśniła, że jej motocykl waży 200 kg, dlatego jazda z prędkością 5-15 km/h jest dla niej fizycznie wykańczająca. Podobnie jak ciągłe zatrzymywanie się i ruszanie. 

"Mieszkam w Belgii, tutaj stosunek do motocykli jest dość pozytywny. Większość samochodów robi miejsce, bo dla Was kochani kierowcy 4 kółek to nie jest żaden problem zjechać trochę na bok - nie jest to męczące ani niebezpieczne. A dla mnie to bardzo duża pomoc!" - podkreśliła.

Tymczasem w Polsce Pacuła wiecznie musi zmagać się z kierowcami, którzy np.

.

"Jedna pani nawet machała rękami i krzyczała przez okno, wściekła że próbuję ją wyminąć. Miała do dyspozycji szeroki pas i mogła trzymać się prawej strony - dając mi miejsce na przejechanie. Jednak specjalnie trzymała się lewej. Kiedy próbowałam ją ominąć z prawej - zjeżdżała na prawo. Efekt takiego działania kilku kierowców? Umęczyłam się fizycznie bardzo. Po co? Dlaczego? Nie rozumiem. Przecież to nic nie kosztuje" - zastanawiała się motocyklistka.

W efekcie autorka wpisu dojechała do celu zmęczona, lewa ręka zdrętwiała jej od wciskania sprzęgła, a jej ciało było sztywne od utrzymywania ciężaru. 

"Stojąc pomiędzy samochodami jestem

- również dlatego staram się jak najszybciej wydostać z korka. Jeśli siedzisz w samochodzie i zdarzy się sytuacja w której samochody najadą jeden na drugi - będziesz miał uszkodzony zderzak....ja mogę mieć bardzo uszkodzone ciało lub jeszcze gorzej!" - podkreśliła.