fot. screen Facebook @Fundacja.Epicrates / screen Facebook @Poznaniator
Od kilku dni w mediach społecznościowych przekazywana jest relacja
jednej z klientek Lidla w Poznaniu,
która zakupiła w jednym ze sklepów sieci seler naciowy. Gdy przyniosła zakupy do domu i próbowała je rozpakować
z selera wypełznął wąż
:
"Kupiłam seler naciowy w Lidlu i przy krojeniu wypełzła stamtąd mała żmijka… po konsultacji ze schroniskiem i Ogrodem Zoologicznym okazało się, że to paskudnie jadowity gatunek - żararaka. Jest mały, ale wg specjalistki z ZOO jadowity" - relacjonowała w mediach społecznościowych kobieta.
Ostatecznie wąż miał się okazać
niegroźnym zaskrońcem
. Zwierzę od kobiety odebrali pracownicy Fundacji Epicrates:
Do sytuacji
odniosła się już sieć Lidl
. Przekazano, że trwa wyjaśnianie sytuacji:
"Od momentu uzyskania zgłoszenia, jesteśmy w stałym kontakcie z klientką - m.in. poprosiliśmy o przesłanie danych identyfikujących artykuł. Ponadto niezwłocznie nawiązaliśmy kontakt z dostawcą i zobligowaliśmy go do złożenia wyjaśnień w tej sprawie" - przekazała w oświadczeniu dla o2.pl Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. firmowych w Lidl Polska.
"Pragniemy podkreślić, że co roku przeprowadzamy ok. 9500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów - takich jak IFS na poziomie wyższym czy Global GAP" - dodała.