Jak informują dziennikarze, decyzja o likwidacji spółki wydającej
Dziennik Wschodni
została dziś uchylona przez sąd. Oznacza to, że tytuł, o którego przetrwanie walczą jego pracownicy, chwilowo jest uratowany.
"
Dziennik Wschodni
uratowany!
Sąd wykreślił właśnie likwidatora Leszka Kukawskiego z KRS
. Słucham uzasadnienia i płaczę, bo to dzięki wolnym sądom wciąż można liczyć na sprawiedliwość" - napisał
Paweł Buczkowski
, zastępca redaktora naczelnego w Dzienniku.
Przypomnijmy, że likwidator w
Dzienniku Wschodnim
pojawił się po tym, jak
Tomasz Kalinowski
, deweloper, który ma 73% udziałów w spółce Corner Media, złożył w sądzie wniosek o jej rozwiązanie. To pokłosie konfliktu, jaki między Kalinowskim a redakcją
Dziennika
trwa od kilku lat. Kalinowskiemu nie podobało się, że
Dziennik Wschodni
zaczął publikować krytyczne artykuły dotyczące
deweloperskich planów na Górkach Czechowskich
.
W związku z tym od 2018 roku spółka nie mogła wybrać zarządu, a Kalinowskiemu brakowało 2% do powołania własnego.
Przypomnijmy sprawę, która wzbudza duże kontrowersje w Lublinie:
Likwidator po wejściu do redakcji
Dziennika Wschodniego
wymienił zamki w drzwiach, a kilku dziennikarzy dostało wypowiedzenia.
Rozmawialiśmy o tym z wicenaczelną gazety:
Jak pisze Paweł Buczkowski, teraz udziałowcy
w ciągu 7 dni muszą wskazać kandydatów na kuratora
, którego powoła sąd. Zapowiada też, że to nie koniec walki o Dziennik Wschodni.
"
Walczymy dalej. To była najbardziej pilna i potrzebna decyzja na ten moment
, bo to do czego doprowadziły przedwczesne działania likwidatora Leszka Kukawskiego było totalnym chaosem".
Dziennikarze zbierają
środki na odkupienie
Dziennika Wschodniego
, jeśli spółka rzeczywiście będzie sprzedawana. Zdają sobie sprawę, że może nie udać im się zebrać odpowiedniej kwoty, zapowiadają, że wówczas będą próbowali stworzyć własną gazetę lub portal internetowy.