fot. Instagram @m.rybus_31
Gdy w lutym 2022 roku doszło do
ataku Rosji na Ukrainę
, wielu zawodników sportowych działających w rosyjskich klubach zdecydowało się je opuścić. Tak stało się, chociażby w przypadku Grzegorza Krychowiaka i Sebastiana Szymańskiego. Inną decyzję podjął z kolei
piłkarz Maciej Rybus,
który postanowił
pozostać w rosyjskim klubie
. Wylała się na niego fala krytyki. Sportowiec tłumaczył, że był w innej sytuacji niż jego koledzy i dlatego nie zasłużył na hejt. Dodał, że jego
żona Lana jest Rosjanką
i w Rosji zbudował całe swoje życie. Tłumaczył też, że lubi życie w Rosji:
- Rozumiem, każdy na moim miejscu miałby prawo podjąć swoją decyzję. Ja podjąłem swoją. Nie pod wpływem nacisków ludzi czy wpisów w Internecie, ale zgodnie z moim sumieniem.
-
Lubię życie w Rosji, w Moskwie
. Szybko się tam zaaklimatyzowałem, poznałem język, ludzi, którzy są moimi przyjaciółmi. Rodzina czuje się tam komfortowo. Ale niestety wybuchła wojna - mówił.
Co ciekawe niedawno pojawiły się informacje o tym, że
związek piłkarza przeżywa kryzys
. Żona Rybusa - Lana dotychczas chętnie dzieliła się w sieci fotografiami z mężem. Teraz jednak wszystkie dostępne zdjęcia z Maciejem Rybusem zniknęły z jej profilu. Kobieta zaczęła przedstawiać się też panieńskim nazwiskiem - Bajmatowa.
W sieci pojawiło się wiele spekulacji na temat tego, czy małżeństwo piłkarza przeżywa kryzys. Żona sportowca opublikowała wpis, w którym podsyciła plotki o tym, że parze może się nie układać:
- Zawsze szukałam miłości, ale potem zauważyłam, że uśmiecham się do małych dzieci, witam się z ulicznymi kotami, dzielę się najlepszym kawałkiem ciasta, zapamiętuję drobne szczegóły o tych, których kocham, szczerze cieszę się z osiągnięć przyjaciół, wierzę w ludzi, nawet jeśli nie wierzą w siebie i nagle zdałam sobie sprawę, że to ja jestem miłością - napisała żona piłkarza.
fot. Instagram @___lanochka___
Rybus ma także kłopoty w życiu zawodowym
. W czerwcu 2024 roku Rubin Kazań nie przedłużył z nim kontraktu, a piłkarz nie został zasypany konkurencyjnymi ofertami. Ostatecznie trafił do
amatorskiej drużyny Aminevo
, grającej w lidze ósemek. Agent Rybusa podtrzymuje, że piłkarz dalej chciałby kontynuować karierę w Rosji i czeka na oferty z najwyższego poziomu rozgrywkowego, jednak te wciąż się nie pojawiają.
Sam piłkarz w rozmowie z serwisem Football24.ru przyznał, że jeśli nie otrzyma propozycji z dobrego klubu, to jeszcze tej zimy zakończy karierę:
- W tej chwili
nie mam żadnych ofert z profesjonalnych klubów
. Obecnie jestem zawodnikiem FK 10 i przygotowuję się do nowego sezonu. Zobaczymy, co będzie się działo w styczniu. Rozważę każdą ofertę, mam 35 lat, nie mam zbyt dużego wyboru. Moja kariera dobiega końca, ale chciałbym grać na wyższym poziomie.
Najprawdopodobniej zakończę karierę zawodową tej zimy, jeśli nie znajdę klubu
. Straciłem już rok. Teraz planuję polecieć do Polski i odpocząć - powiedział, cytowany przez Football24.ru.
fot. Instagram @m.rybus_31
fot. Instagram @m.rybus_31
fot. Instagram @m.rybus_31