Komisja Etyki Reklamy
uznała, że
świąteczna reklama T-Mobile narusza normy
Kodeksu etyki reklamy
. Na reklamę wpłynęły skargi, w których tłumaczono, że spot jest szkodliwy dla dzieci z rozbitych rodzin.
Reklama prezentowała
scenę z życia rozbitej rodziny
. Chłopiec, który pod choinką znajduje telefon komórkowy, używa podstępu, żeby
rodzice spędzili święta razem
. "Z najlepszą siecią marzenia się spełniają" - brzmi hasło kampanii.
W skargach na reklamę argumentowano, że
reklama daje dzieciom fałszywą nadzieję
. Mogą bowiem pomyśleć, że zakup telefonu spowoduje, że ich rodzice znów będą razem. Autorzy skargi opisywali też negatywny wpływ spotu na ich własne dzieci.
"Reklama sugeruje, że
telefon
, które dziecko otrzymało na święta
pomoże mu skleić rozbitą rodzinę
. Reklama jest bardzo krzywdząca dla dzieci z niepełnych rodzin" - czytamy w jednej ze skarg cytowanej w uchwale Rady Etyki Reklamy.
"Sugeruje, że są one w stanie połączyć rodziców, którzy się rozeszli, że wystarczy telefon i mały psikus
. Wiemy jak trudno dzieciom pogodzić się z utratą pełnej rodziny, że największym marzeniem jest by rodzice byli razem. Rozstanie to potwornie trudna sytuacja.
Firma T-mobile daje takim dzieciom fałszywą nadzieję i wzbudza wiarę, że znów mogą być szczęśliwi. Wszyscy razem. To okrutne i bolesne"
.
T-Mobile odpowiada z kolei, że
reklama nie jest skierowana do dzieci
i nie składa żadnej obietnicy.
"Reklama
niesie przede wszystkim przekaz pozytywny
, że trzeba rozmawiać, a Święta są ku temu dobrym pretekstem. Poza tym uświadamia dorosłym, że właśnie dla dobra dzieci powinni podejmować próby komunikowania się" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Komisja Etyki Reklamy w swojej uchwale podkreśla jednak. że reklama, która
porusza wrażliwą sferę r
elacji rozwiedzionych rodziców, może wykorzystać naturalną ufność dzieci i
narazić je na przykrość i rozczarowanie
.
"Nawet jeśli reklama nie jest skierowana bezpośrednio do dzieci, to ze względu na częstotliwość emisji reklamy, dzieci mogą być jej odbiorcami" - podsumowuje Komisja.