Trener boksu tajskiego: homofobia w sportach walki jest tak powszechna, jak korupcja w polityce

, znany sportowiec,

, który założył w Warszawie popularną szkołę sztuk walki, prywatnie partner aktorki Olgi Frycz,

Sobieszek w swoim wpisie na blogu opowiada o tym, że gejów i lesbijek teoretycznie w sportach walki nie ma. Prawdopodobnie z tego powodu, że boją się ujawnić, ponieważ "

"

.

Serio. No dobra, znam jednego gościa, który pozował w gejowskim magazynie (jak to zrobił to w środowisku BJJ aż zahuczało od ploteczek) ale czy jest gejem, czy zwyczajnie zrobił to dla hajsu, to nie wiem i w sumie głupio mi zapytać, bo gość jest raczej z tych niebezpiecznych, o czym się przekonało wielu jego przeciwników na zawodach.

czyli z UFC. A przecież statystyki są nieubłagane - napisał na blogu Sobieszek.

w tych naszych śmierdzących potem sportowych szatniach, tylko milczą. Milczą z obawy przed linczem, odrzuceniem czy wiecznymi docinkami. Czy słusznie? Póki co słusznie. Środowisko sportów walki, to nie jest najbezpieczniejszy habitat do coming outów,

"sport przeciwko homofobii"i zrobienia sobie z nią zdjęcia.

Już w szkole podstawowej

Ameryki nie odkrywam wiem - taki jest świat. Najgorzej jest wtedy, gdy twoje zdanie jest skrajnie(!) odmienne od środowiskowej normy. Konsekwencje takiej sytuacji są często trudne do zniesienia w życiu codziennym. I tu dochodzimy do mojego udziału w akcji i moich dylematów. Dużo gorsza, niż jakieś szykany czy docinki, byłaby dla mnie świadomość, że nie powiedziałbym tego co myślę, bo zakneblowałby mnie strach przed opinią innych – dodaje.

Cały wpis możecie przeczytać

.