OpenAI kilka tygodni temu wypuściło
system automatycznego pisania o nazwie ChatGPT
, który szybko stał się internetową sensacją. Dwa tygodnie po premierze ponad milion osób zapisało się, by wypróbować go online.
Uczniowie od razu wykorzystali narzędzie do pomocy w odrabianiu prac domowych, np. do pisania esejów. Dlatego szkoły wypowiedziały wojnę systemowi i wprowadzają
zakaz korzystania z ChatGPT
przez uczniów i nauczycieli.
"Ze względu na obawy o negatywny wpływ na naukę oraz jakość przekazywanych treści, dostęp do ChatGPT został
ograniczony w sieciach i na urządzeniach szkół publicznych
w Nowym Jorku" - napisano w oświadczeniu zastępczyni sekretarza prasowego w departamencie edukacji w Nowym Jorku Jenny Lyle.
Lyle tłumaczy, że narzędzie może szybko i łatwo dostarczyć odpowiedzi na pytania, jednak nie uczy krytycznego myślenia i rozwiązywania problemów, "a te umiejętności są niezbędne do osiągnięcia sukcesu w nauce i w życiu".
Istnieje wyjątek od reguły - szkoły mogą wykorzystać ChatGPT do celów edukacyjnych podczas zajęć na temat nowych technologii i sztucznej inteligencji.
Narzędzie radzi sobie z twórczym pisaniem na tyle dobrze, że eksperci nie są w stanie rozróżnić, który tekst został napisany przez ucznia, a który przez system. The New York Times przeprowadził eksperyment, w ramach którego pokazał próbki umiejętności ChatGPT oraz twórczość uczniów pisarzom i nauczycielom. Nikt nie był wstanie wskazać, który tekst napisał bot.