fot. X @RMF24pl, @pemizako
W niedzielę turyści spacerujący na
Giewont
byli świadkami niecodziennej sytuacji. Mogli obserwować mężczyznę, który na
górski szlak
udał się z
rowerem elektrycznym
.
Sytuację opisuje serwis RMF24. Przewodnik tatrzański i biegacz górski Przemysław Sobczyk w rozmowie z serwisem stwierdził, że trudno sobie wyobrazić bardziej nieodpowiedzialne zachowanie w Tatrach:
- Ręce opadają.
Zagrożenie, które ten człowiek ściągnął na innych, powinno być karalne
i to konkretnym paragrafem. Gdyby mu wypadł ten rower i kogoś strącił albo kamień strącony przez rower spadłby na kogoś, a ludzie byli bez kasku, to mógł być wypadek śmiertelny - powiedział Sobczak.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak rowerzysta próbuje poruszać się po szlaku rowerem:
Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego stara się ustalić dane mężczyzny, który zachował się w tak nieodpowiedzialny sposób.
Warto przypomnieć, że turystykę rowerową w Tatrzańskim Parku Narodowym można uprawiać tylko na udostępnionych do tego celu szlakach lub drogach. TPN informuje na swojej stronie internetowej, że szlaki rowerowe to: Droga pod Reglami: od Wielkiej Krokwi do Siwej Polany w Dolinie Chochołowskiej; Dolina Chochołowska: od Siwej Polany do schroniska na Polanie Chochołowskiej; Kuźnice - schronisko na Polanie Kalatówki; Dolina Suchej Wody - schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej; Małe Ciche - Zazadnia - Zgorzelisko - Tarasówka; Małe Ciche - Lichajówki - Murzasichle.