fot. Twitter/Młodzieżowe Forum LBGT+
Dziś pod gmachem
Ministerstwa Edukacji i Nauki
odbył się
protest Młodzieżowego Forum LGBT+
. Aktywiści przykleili się do ziemi i blokowali główną bramę. Jak tłumaczyli, protestują przeciwko reformom
Przemysława Czarnka
i domagają się jego dymisji.
Protest rozpoczął się około 7 rano. Młodzież pojawiła się pod MEiN z banerami "Czy przejdziesz obojętnie nad naszymi ciałami?" i "Nasz los nie jest warty rozmowy". Kilka osób przykleiło się do ziemi i leżało z tabliczkami wykonanymi na wzór klepsydry z hasłami "zabity przez znieczulicę",
"zabity przez poniżenie"
.
"Blokujemy Ministerstwo Edukacji i Nauki fizycznie i moralnie. Po raz kolejny pokazujemy
sprzeciw wobec propagandy nienawiści ministra Czarnka
i jego deformy systemu edukacji. Konsekwentnie domagamy się jego dymisji i rozmowy o prawdziwej reformie edukacji" - przekazali aktywiści w oświadczeniu dla mediów.
Protestujący mają
trzy postulaty
. Żądają dymisji ministra Czarnka, reformy edukacji z uwzględnieniem edukacji seksualnej i klimatycznej oraz zwołania "okrągłego stołu" dla edukacji. Dzisiejszy protest to również reakcja na fakt, że ministerstwo w zasadzie
zerwało rozmowy
z młodzieżą. W sierpniu Czarnek zaprosił działaczy Młodzieżowego Forum LGBT+ na spotkanie, jednak nie przyniosło ono żadnych efektów. Zdaniem aktywistów zostało ono natomiast
wykorzystane przez ministra PR-owo
.
Przed godziną 8 przed gmachem MEiN pojawiło się
kilkudziesięciu policjantów
. Aktywiści alarmowali, że doszło do przepychanek z funkcjonariuszami, którzy próbowali uniemożliwić protestującym zablokowanie innego wejścia do budynku.
- Kolejny pracownik, chcąc przejść, gdy usłyszał, że trwa demonstracja, powiedział do niepełnoletniej osoby protestującej "siedź cicho, gnoju" - relacjonuje Wiktoria Manguszewska, jedna z aktywistek Młodzieżowego Forum LGBT+.
"Jedna z pracowniczek Ministerstwa Edukacji i Nauki
zaczęła szarpać osobę protestującą
, osobę uczniowską, krzycząc "won, chcę dostać się do pracy". My chcemy dostać podstawowe prawa. Protestujemy dalej" - czytamy na Twitterze organizacji.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, protest zakończył się około 11. Gdy uczestnicy zaczęli się rozchodzić, policja zatrzymała 16-latka, a grupę otoczył kordon, po czym funkcjonariusze zaczęli
legitymować
protestujących.