Telewizja Polska
nie wspomniała we wczorajszych programach informacyjnych o porażce
Rafała Brzozowskiego
na tegorocznej Eurowizji. W ostatniej chwili dokonano też zmiany w ramówce i zamiast filmu
Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga
pokazano komedię sprzed 40 lat.
Brzozowskiemu muszą więc wystarczyć zachwyty
Jacka Kurskiego
.
Tymczasem
Jakub Krupa
, polski dziennikarz mieszkający w Wielkiej Brytanii zauważył, że
Telewizja Polska wykupiła reklamy na Facebooku zachęcające Polonię do głosowania na Brzozowskiego
.
Ze screenów, które Krupa pokazał na Twitterze wynika, że na profilu
Bądźmy Razem TVP
zaplanowano kampanię skierowaną do osób w Wielkiej Brytanii, mówiących po polsku i w wieku 18-55. Krupa zastanawia się, czy to zgodne z regulaminem Eurowizji. Komentujący zwracają natomiast uwagę, że to legalne, choć może nie do końca w duchu zdrowej rywalizacji.
Podczas Eurowizji widzowie nie mogą głosować na kandydata ze swojego kraju, mogą to jednak robić osoby przebywające za granicą.