Jak informuje New York Times,
administracja Donalda Trumpa
nakazała Chinom zamknięcie konsulatu w Houston. Potwierdza to chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Na opuszczenie placówki Chińczycy dostali 72 godziny.
Rzecznik chińskiego MSZ
Wang Wenbin
wezwał Stany Zjednoczone do natychmiastowej zmiany decyzji. Zasugerował, że Chiny mogą zażądać zamknięcia przynajmniej jednego z amerykańskich konsulatów w Chinach.
- W przeciwnym razie Chiny z pewnością podejmą uzasadnione i konieczne reakcje - powiedział Wang Wenbin.
Dodał, że rząd USA od pewnego czasu "bezpodstawnie atakuje Chiny i nęka chiński personel dyplomatyczny i konsulatny, przesłuchuje chińskich studentów i zatrzymuje ich bez powodu".
Kilka godzin po przekazaniu decyzji administracji Trumpa Chinom
z dziedzińca budynku konsulatu w Houston zaczął unosić się dym
. Na nagraniu opublikowanym przez lokalną stację telewizyjną widać, że pracownicy wrzucają do spalenia coś, co wygląda na
dokumenty.
Policja i straż pożarna w Houston potwierdziły, że
wpłynęły zgłoszenia o wznieceniu ognia
. Służby nie mogły jednak wejść do budynku, który zgodnie z prawem dyplomatycznym, jest wyłączony spod jurysdykcji USA.
New York Times ocenia, że zamknięcie konsulatu w Houston z pewnością dodatkowo skomplikuje trudne relacje między USA a Chinami, jednak nie jest to wydarzenie bezprecedensowe. Gazeta przypomina, że
w 2017 roku administracja Trumpa nakazała Rosji zamknięcie konsulatu w San Francisco
. Była to odpowiedź na ograniczenie liczby amerykańskich dyplomatów w Moskwie.